Wszystko pięknie ładnie, szkoda tylko że została popełniona taka gafa ze źrenicami. Od kiedy to po heroinie wyglądają one jak pięciozłotówki? Wiem że się czepiam, jednak film całkiem niezły, szkoda że taki głupi błąd się wdarł.
eeeee............ myslem żem nie do końća TO TAK . . .O_o chyba nie skumałeś.... o ujęcie, jakm Femka powiedzaił/a, to symboliczne, a te słupy to byłby raczejm jużm błąd, rudzieszm niedopatrzenie, tudziesz olanie szczegółów, nie wiem no ... po prostu nie dopatrzenie no ale mniejsza...
tutajm to co innego i tle. . . O_o
pozdr.
Jak to nie ćpali hery oczywiście , że ćpali i nawet pokazane są fragmenty zażywania.
A o czym jest ten film jak nie o ćpaniu (nałogach) i tego konsekwencjach.
To bardzo ważna część filmu ^^
Zgadzam się z szuru. Moim zdaniem zażywali kokainę (rozszerza źrenice). Heroinę brała matka Harry'ego.
"(...) i nawet pokazane są fragmenty zażywania."
A na jakiej podstawie wnioskujesz, że to była heroina?
Specjalnie jeszcze raz uruchomiłam film :)
w 35 min mam fragment podgrzewania i wstrzykiwania sobie hery a potem wciągania koki dla wzmocnienia efektu.
Poza tym oni mieli ostre objawy głodu co jest domeną heroiny jednak.
W 35 minucie jest rzeczywiście fragment podgrzewania i wstrzykiwania "czegoś". Ale niekoniecznie jest to "kompot". Kokainę również miesza się ze specjalnym roztworem, a później wstrzykuje. Poza tym heroina w postaci płynnej nie jest tak popularna w USA, jak w Europie.
"Poza tym oni mieli ostre objawy głodu co jest domeną heroiny jednak."
To nie jest tylko domena heroiny. Zwykły mit. Kokaina, podobnie jak heroina, jest jednym z najmocniej uzależniających narkotyków - objawy odstawienia są podobne.
Ponadto, zachowanie bohaterów po zażyciu wskazuje właśnie na ten środek (heroina działa trochę inaczej).
Oczywiście heroiny nie można wykluczyć - stawiam jednak na kokainę ;)
He he zaraz się pobijemy :P
Gdzie Ty widzisz postać płynną :> ja widzę proszek , który jest podgrzewany(więc naturalne , że się rozpuszcza ) a następnie w wiadomy sposób aplikowany.
Wiem , że kompot to nasze domowe podwórko , ale patrząc ogólnie to jedna i ta sama powolna śmierć.
Hmm .. wybacz , ale tak ostrych objawów abstynencyjnych nie będzie po stymulancie jakim jest kokaina. Ona przede wszystkim uzależnia strasznie psychicznie ( chociaż co za różnica na tym polu najczęściej się poddajemy ) a nie fizycznie. Radzę nie próbować ale chociaż poczytać Burroughs'a .
A jak oni niby się zachowywali :>
w 48 min po zażyciu leżą i odpływają , więc ...
a ja stawiam na heroinę i kokainę :D
"Gdzie Ty widzisz postać płynną :> ja widzę proszek , który jest podgrzewany(więc naturalne , że się rozpuszcza )"
W takim sam sposób rozpuszcza się kokainę :p
"Hmm .. wybacz , ale tak ostrych objawów abstynencyjnych nie będzie po stymulancie jakim jest kokaina. Ona przede wszystkim uzależnia strasznie psychicznie ( chociaż co za różnica na tym polu najczęściej się poddajemy ) a nie fizycznie"
Kokaina (tak jak heroina) jest twardym narkotykiem, tzn., że uzależnia również fizycznie.
"a ja stawiam na heroinę i kokainę :D"
Przecież też tego nie wykluczam ;)
No tak ale pierw kładłaś nacisk na kokainę ^^
a ja swoim zwyczajem muszę sobie pogadać :P
Amfe brała matka tego chłopaka.
Co do reszty dyskusji: na 100% była to heroina. Widać po zachowaniu. Sama kiedyś zażywałam heroinę i wiem jak się wtedy czuje. Obydwoje leżeli plackiem, mając to wszystko gdzieś, skręcając się z rozkoszy.
Kokaina to stymulant, nie mieliby takich objawów abstynencyjnych.
i z przedmówczynią się zgadzam.
a tak poza tym wszystkim rzadko się zdarzają przypadki takiego zeszmacenia godności i siebie przy kokainie ( nie masz, nie ćpasz ) a here musisz bo organizm nie może bez tego normalnie funkcjonować .
Jak to B. pisał potrzebujesz maku by utrzymać ludzką postać by wykupić się małpie :P
Chlopaki brali amfe na poczatku. Koka, mj tez sie przewijala. Potem byla hera, a motyw rozszerzania zrenic pewnie zostal z poprzednich.
Matka brala adipex.
Widzę że mamy tu samych speców-koneserów od narkotyków. Nie wiem (i nawet nie chce wiedziec) czy każdy narkotyk rozszeża źrenice. To miała byc symbolika, przedstawiająca wpływ dragów na ludzi i ich zachowania. Mi ten (ewentualny) błąt nie przeszkadza, co więcej ten motyw zrobił filmowi na dobre.
Źrenice były symboliczne i miały tylko wzmocnić efekt.
Leżenie plackiem w ekstazie jest bliższe heroinie.
Jak już się kłócimy o używki, to w pewnym momencie zdaje się palą też marysię... ale. czy to ważne?
krotkie ujecie rozszerzajacych sie zrenic dobrze dziala na wyobraznie, ukazuje ten moment kiedy przychodzi ukojenie, kiedy substancja wlamuje sie przez krwioobieg do mozgu przynoszac ten jakze pozadany stan..... i tylko znikomy procent ludzi zna reakcje zrenic na poszczegolne narkotyki takze wydaje mi sie ze zabieg ten bezsprzecznie wart jest poswiecenia tej malej niescislosci.
a jezeli dalej macie sie klucic na temat kto co bral w ktorym momencie filmu to :
a)przetestujcie empirycznie wy-wy narkotyki i wtedy bedziecie mieli subiektywny punkt odniesienia
b)proponuje przeprosisc sie z wikipedia i zdobyc nieco podstawowej wiedzy na ten temat
opcja b. jest nieslychanie wtorna ale za to duzo bardziej bezpieczna hehe
pzdr
Film obejrzę dopiero dzisiaj, ale co do źrenic, to niektórzy naturalnie mają je bardzo duże, bez brania jakichkolwiek narkotyków ;)
Powolutku:) sporo z wcześniejszych postów, mówi o zażywaniu heroiny.....to co zażywają podgrzewając, to jest Crack czyli Można to nazwać Metaamfetamina, która jak najbardziej reaguje ze źrenicami:)
Crack i metaamfetamina to DWIE RÓŻNE RZECZY. Crack jest "formą" kokainy, a meta to można powiedzieć upgrade'owana feta (teoretycznie bo praktycznie to może to być rónie dobrze mix fety z np. efedryną, z której pierwszy raz meta została zsyntetyzowana). Mniejsza o to.
Co do tego, co oni brali w filmie: moim zdaniem głównie właśnie feta. Dodatkowo: po speedzie można sobie leżeć, mieć wszystko w dupie i jedynie "prawić na filozoficzne i życiowe tematy". Druga sprawa: można fetę przyjmować dożylnie.
Zachowanie bohaterów też jakoś nie odbiega wcale od jazdy po amfetaminie. Gdzie wy tam widzicie uzależnienie fizyczne? Jasne, ono też występuje (choć minimalnie i jest krótkotrwałe), ale to co widać na ekranie (np. Marion rozwalająca mieszkanie i szukająca "czegokolwiek" to świetny przykład psychozy amfetaminowej. Uważacie, że nie można się tak "zeszmacić" będąc uzależnionym jedynie psychicznie? Moglibyście się nieźle w takim razie zdziwić.
Najgorszym i najtrudniejszym do pokonania aspektem uzależnienia od jakichkolwiek dragów jest właśnie to, co dzieje się w głowie.
Nie będę się upierać, że była to tylko feta (scena kiedy Marion budzi się w nocy, chociaż takie akcje też się zdarzają), ale według mnie była "elementem głównym".
Jesli chodzi o heroine to zrenice powinny byc jak glowka szpilki.
Ale zgadzam sie z opiniami, ze tworcy filmu uzyli zapewne efektu 'powiekszonych zrenic', by bardziej zadzialac na wyobraznie. Nie zgodze sie do konca z tym, ze ludzie maja naturalnie duze zrenice. Nawet jesli tak sie zdarzy, to zrenice po narkotykach sa rozpoznawalne.
Pozdrawiam:)