Zgodzę się z tym że ten film jest arcydziełem ale ten film mnie po prostu przeraża. Natłok tych wszystkich
złych emocji tego ćpania i seksu to dla mnie za dużo. Nie twierdzę że ten film jest zły, bo nie jest, ale
gdybym miała wystawiać ocene na podstawie emocji które towarzyszą mi podczas oglądania tego filmu to
moja ocena była by dużo niższa (5/10) od tej którą wystawiłam (10/10) na podstawie montażu, scenariusza i
gry aktorskiej.
Pozdrawiam :)
Myślę, że trudno byłoby zawrzeć w tym filmie coś więcej wywołującego dobre emocje. Jest ogólnie bardzo smutny i chyba taki miał być. Chociaż jest parę momentów dość pozytywnych, np. gdy Harry i Marion puszczają papierowe samolociki z dachu tego budynku lub gdy Tyron przypomina sobie swoje dzieciństwo.