Pozwól, że odpowiem Ci w punktach:
1.Na podstawie czego twierdzisz, ze mam przekłamany obraz alkoholika? Przecież ja się o żadnym alkoholiku nie wypowiadałam.
2. Morfinę podaje się głownie osobom śmiertelnie chorym, jako środek łagodzący ból(np. bóle nowotworowe). Robi się to, ponieważ w takich przypadkach ewentualna szkodliwość jest mniej istotna niż korzyści- ulga w cierpieniu. Co bardzo ważne- wszystko odbywa się pod kontrolą specjalisty.
3.Nie dowierzam w nieuzależniające dawki heroiny.
4. Albo coś jest legalne, albo nie. Co znaczy- bardzo nielegalne?
5. Swoje zdanie odnośnie legalizacji narkotyków wyraziłam we wcześniejszym poście, jeśli chcesz je poznać zajrzyj na 3. stronę tego tematu.
Również pozdrawiam

Piszesz, że można pić alkohol przez całe życie i się nie uzależnić. Pewnie można. Ale można pić krótko i sie uzależnić. Tak samo jest z innymi narkotykami, samo uzależnienie to wypadkowa wielu czynników i kwestii indywidualnych, społecznych, kulturowych, poznawczych. Po kokainie, metaamfetaminie czy heroinie można się uzależnić już po paru częstych użyciach, ale można brać je od czasu do czasu nie uzależniając się.
Bardzo nielegalne to taka gra słów, nie czepiaj się :).
Masz rację co do użycia morfiny, ale inny opioid - kodeina, również uzależniający, jest używany w wielu dolegliwościach, odsyłam przynajmniej do wikipedii.

W tej dyskusji chodzi mi o to, żeby ludzie zrozumieli, że alkohol także jest narkotykiem, ma działanie psychoaktywne, destrukcyjne na organizm i społeczeństwo. Osobiście wolę palić thc niż pić alkohol, mam nadzieję, że zgodzisz się przynajmniej ze mną, że marihuana jest bezpieczniejszym narkotykiem od alkoholu. Dlaczego więc, nie mogę legalnie zapalić marihuany i "polatać" a kolega może się upić i pójść bić swoją żonę? (nie atakujcie mnie za kontrast :) ) ?

@DOBER_2, całkowicie popieram legalizację marihuany- podobnie ,zresztą, jak kokainy, którą błędnie zestawiłeś z- o wiele niebezpieczniejszą- heroiną i methą(chyba możliwie największym świństwem).
Co do samego zioła- przy rozsądnym paleniu może korzystnie wpłynąć na zdrowie. Natomiast, jeśli się z nim przesadza, może spowodować: luki w pamięci, zaburzenia koncentracji czy derealizację/depersonalizację. Najbardziej ryzykowne jest zioło niewiadomego pochodzenia, ponieważ istnieje zagrożenie, ze zostało czymś wzmocnione- to jeden z argumentów przemawiających za legalizacją.

Jestem za legalizacją wszystkich narkotyków z wyjątkiem opiatów(nikt mnie nie przekona, że można je sobie zażywać od czasu do czasu i się nie uzależnić a jak wygląda takie uzależnienie- dosyć się napatrzyłam.). Mam też wątpliwości co do LSD, nie wiem czy powinno być legalne...może, jednak lepiej nie.

,,Piszesz, że można pić alkohol przez całe życie i się nie uzależnić.''
Przecież napisałam, ze pod warunkiem zachowania rozsądku w piciu.

Fajnie, że mniejwięcej się w koncu w czymś zgadzamy :))

Co do drugiego postu, tak pójdzie siedzieć, ale alkohol (PRZYKŁAD, nie generalizuje) zwiększając agresję i zmniejsząc lęk, przy odpowiednich predyspozycjach osobowściowych może spowodować takie skutki społeczne jak gwałty, pobicia itp. Marihuana mająca inne działanie na układ nerwowy tego nie spowoduje! To co napisałaś o THC to wszystko prawda. jako ciekawostkę mogę przytoczyć badania, mówiące, że po przestaniu palenia thc po pewnym czasie ( 4 tygodnie?) wszystkie procesy poznawcze (pamięć, uwaga, koncentracja) wracają do stanu przed paleniem.

Piszesz o argumencie legalizacji, że zdarza się, że zioło jest czymś wzmocnione. Najczęściej są to (owe wzmocnienia) silniejsze narkotyki, które same sobą uzależniają, bądź zmodyfikowane rośliny zawierające bardzo duży % THC, co stwarza niebezpieczeństwo szybszego (relatywnie) uzależnienia od konopii. Gdyby kanabinoidy były legalne, hodowane by były naturalnie - a takie roślinki to sama natura :)). Nie wspominam o szerokiej gamie właściwości leczniczych - anoreksja, bardzo silne bóle, jaskra itp

Pytanie - kiedy nasze społeczeństwo do tego dorośnie?

Aha, jeszcze coś. Napisałeś:
,,...a kolega może się upić i pójść bić swoją żonę...''
Owszem, może się legalnie upić ale nie może legalnie bić swojej żony. Jeśli owa żona złoży skargę- facet odpowie za przestępstwo, jakim jest pobicie.

Zobacz na YT wykład pt: Alkoholowy terror i film: WÓDKA - TECHNOLOGIA ROZPIJANIA LUDZI. Wiele wyjaśni.

Mysle ze szkoda swoich słów na tłumaczenie komuś ze dragi sa złe bo ewidentne jest ze Pan jest po drugiej stronie. Każde używki sa złe i to nieważne jakie. Ok. Kazdy robi ze swoim życiem co chce i robi co chce. Ale nie popadajmy w paranoje porównując here, koke czy morfinę do alkoholu. Ku.....rwa czy u cioci na imieninach jebniesz sobie działkę lub dasz w żyłę? Ludzie Swiat schodzi na psy.

Szczerze mówiąc więcej złego widziałem po alkoholu niż po trawie...

Trawę nie zestawiajmy z mocnymi dragami....

Fakt, ale wiesz, zawsze to jednak jakiś odurzacz

Skąd masz te badania medyczne? Z internetu? Xd

No, tak :| Alkohol to narkotyk, a zapewne jakby alkohol nie byl zalegalizowany to najgorszym narkotykiem na ziemi bylyby papierosy ;\
Dobrze wiedziec.

Nikotyna zawarta w fajkach też jest narkotykiem (z naukowego punktu widzenia), bardzo uzależnia, czytałem gdzieś, że 40% sporadycznie palących osób w końcu wpada w nałóg nikotynowy. I broń boże, nikt nie chce delegalizacji alkoholu (patrz lata 20 ubiegłego wieku w USA), ale warto wiedzieć, że alkohol jest podobnie szkodliwy i uzależniający jak kokaina czy heroina.

Porownujesz alkohol do heroiny? Spox.

W obu przypadkach można przedawkować i umrzeć (co jest niemożliwe w przypadku marihuany choćby), w obu przypadkach można się nieźle stoczyć, zerwać normalne kontakty, popełniać wiele przestępstw by zdobyć pieniądze na kolejną działkę/flachę. I wbrew pozorom przy odpowiednich warunkach można szybko uzależnić się od alkoholu, może faktycznie nie tak szybko jak od heroiny, której działanie na mózg rzeczywiście jest silniejsze, aczkolwiek się da.
Myślę więc, że porówanie jest na miejscu ;)

Może i umrzeć od przedawkowania marihuany się nie da, ale na pewno da się od jej regularnego palenia ;-). Żaden dym nie jest balsamem na nasze płuca - wręcz przeciwnie. Rak płuc to chyba najbardziej znany efekt palenia marychy, czy papierosów.

Ilu znasz heroinistów, a ilu alkoholików??

Oczywiście

Tez popieram

Ja też!

Dzienx!

Od papierosów ginie MASA ludzi.

Faktem jest, że więcej złego widziałem po alkoholu niż po trawie... po papierosach jedyne zło, to zdrowie palacza...

Oczywiście, że cudowne.

Gdyby nie narkotyki, Hendrix, Cohen, czy Pink Floyd nigdy by się nie wybili. Kesey nie napisałby tak genialnej książki, jaką jest "Lot nad kukułczym gniazdem"

Gdzie byłoby The Doors i reszta rocka psychodelicznego?

A pomysł ile jest alkoholików wokół Ciebie? Co drugi prawie to pijak bez umiaru.

Pomyśl

Temat narkotyków jest przerabiany juz od dawien dawna.Mnie osobiście to wisi narkotyki będą legalne czy nie bo jak każdy kumaty wie z zaopatrzeniem się w nie nie ma większego problemu niz w alkohol.Będe miał ochote zapalic sobie skreta to i tak go zapale i w dupie mam głęboko kto ma jakie zdanie na ten temat.

Witam i pozdrawiam. Rzeczywiście jest tak jak piszesz, ale mi osobiście to nie wisi czy narkotyki są legalne czy nie. Irytuje mnie ta hipokryzja, że jeden czy dwa narkotyki są wyróżnione (alkohol i nikotyna) i jeszcze państwo na nich kasę robi ściągając akcyzę. Podczas gdy za pozostałe wsadza do więzienia.

I ja się pytam gdzie tu jest wolność wyboru, wolność obywatelska i prawo do decydowania o swoim życiu? Dorosły człowiek powinien mieć prawo sam wybrać co jest dla niego dobre i odurzać się czym chce. Jeżeli państwo mu tą wolność zabiera, to łamie jedno z podstawowych praw człowieka w imię... właśnie... w imię czego? Chyba głupoty skostniałych umysłów polityków.

w ramach wolności wyboru radze wyjechac gdzies gdzie narkotyki są legalne. W Polsce na szczesie sa nielegalne i jeszcze dlugo będa

Bardzo zabawne. Jestem Polakiem, kocham swój kraj i nie zamierzam z niego wyjeżdżać. A w ramach wolności wyboru będę robił wszystko, żeby narkotyki jak najszybciej stały się legalne.

Powodzenia.

za krótki
za krótki
za krótki

hehehe dobre dobre

Ale Paracelsus ma po części racje. Twierdzicie że nie ma czegoś takiego jak narzucenie sobie pewnych barier w psychice, więc np. marihuana i inne narkotyki nie mogą być legalne. Pomyślcie chwile - alkohol i nikotyna SĄ legalne i jakoś nie wszyscy są od nich uzależnieni. Bo większość ludzi używa ich sporadycznie i jest od uzależnienia wolna. I tak samo wolny powinni mieć wybór czego chcą spróbować, nie bojąc się że przywita ich więzienna cela. Poza tym, po legalizacji nie będzie popytu na czarnym rynku, więc jakiekolwiek grupy przestępcze które utrzymywały się z tego 'sektora gospodarki' strącą dochody. Pachnie mi to spadkiem przestępczości nie?

Czy naprawdę chciałabyś, aby narkityki były legalne i co ulcia stałby dealer i wciskał je małolatom? Przecież byłyby legalne to, co w tym złego, że sprzedaje... Ludzie by się kompletnie zatracili, chociażby po to, żeby zaimponować innych ludziom swojego pokroju.
Alkohol jest szkodliwy, nawet bardzo, ale nic nie poradzisz na to, że jest legalny. Po prostu nikogo już teraz nie dziwi, że wszędzie na imprezach jest alkohol, a jak słyszy 'narkotyki' to od razu inaczej patrzy. Od alkoholu nie można popaść raczej w chorobę psychiczną, a od narkotyków tak (znam przypadek osobiście). I również uważam, że są bardziej szkodliwe niż alkohol. Owszem można zapić się na śmierć, ale można też zaćpać się na śmierć i to się częściej zdarza.
A co do papierosów to są legalne, ale nikomu krzywdy nie robią w takim sensie, że nie ma się po nich odpałów, jak po narkotykach czy alkoholu. A to, że głupi ludzie je palą i zabijają sami siebie to już ich indywidauany problem.
Każda z tych trzech rzeczy jest używką szkodliwą dla zdrowia.

W całości Cie popieram. Oprócz tego, że papierosy można sporadycznie, bo jak ktoś już je pali to najczęściej regularnie.

Co rozumiesz pod pojęciem narkotyków? Zaćpać się można, owszem, podobnie jak zapić na śmierć. Pytanie, dlaczego wciąż się uważa, że alkohol nie wpływa na psychikę jak to (bez wątpienia) robią prochy typu DXM, LSD, GHB, EX i inne. Otóż wpływa on na psychikę, wywołując uzależnienie od alkoholu, a jest to choroba związana z psychiką, będąca w stanie doprowadzić do śmierci, więc chyba można ją nazwać psychiczną?

Alkohol, papierosy = narkotyki, tyle że legalne.
Marihuana jest nielegalna tylko dlatego, że kiedyś tam koncerny tytoniowe swoją skuteczną polityką do tego doprowadziły. I mimo tego, że jej palenie nie jest od palenia papierosów bardziej szkodliwe (a nawet łatwiej jest wpaść w nałóg nikotynowy) to setki ludzi siedzi w naszym pięknym kraju za kratkami, podczas gdy reszta może chlać wódę i rzygać sąsiadce przez okno.

i co chcesz osiągnąć tą proćpunową propagandą?

jak już to propaGandzią.

Dobre ;D

To są fakty. Propagandę szerzą zwolennicy narkotykowej prohibicji. Nie można odbierać ludziom wolności dla ich dobra. NONSENS

Nie uważam że narkotyki powinny być legalne, ale:

Co do marihuany. Z tego co wiem, nie powoduje działań ubocznych, jeżeli chodzi o zdrowie organizmu (no omijając fakt, że najczęściej się ją pali, podczas jedzenia nie ma absolutnie żadnych efektów ubocznych). Powodują euforię, pobudzenie wyobraźni, zwiększają łaknienie i kilka innych nieistotnych, które mijają. Powinny być traktowane jak alkohol: od 18 lat, bo dowiedziono, że na osobach młodszych może mieć to skutek w przyszłości (3,5 raza bardziej narażone na popełnienie samobójstwa w przyszłości), zakaz bycia pod wpływem marihuany podczas prowadzenia (zaburzają koncentrację i możliwość postrzegania). A co najważniejsze: nie uzależniają fizycznie i nie jest możliwe przedawkowanie jej.

Więc np ciasta z marihuaną powinny być jak najbardziej dozwolone pod pewnymi warunkami, bo nic nam się stać z nimi nie może.

Poza tym marihuana na każdego działa inaczej, na niektórych w ogóle.

Nie palę, ale nie mam nic przeciwko by inni to robili w zaciszach domowych. Bo podobno maryśka przeklęcie cuchnie. A prywatnie zapach tytoniu mnie odrzuca, więc to już zupełnie.

dziewczyno, a czy dane ci bylo zaobserwowac co dzieje sie z ludzmi nalogowo palacymi po pewnym czasie? coraz ciezej im sie dogadac z otoczeniem, konflikty, zmiany nastrojow... ehh

Nie palisz. No właśnie. Wiesz jak wygląda pierwszy trip po maryśce w większości (nie we wszystkich) przypadków? "Hello, gdzie ja kurwa jestem, jak się nazywam?! Umieram, chyba umieram, to sen, czy to tak naprawdę?...". Tak zwane "zgaśnięcie". Powiedzmy, że "skądś" to znam. I jakoś nie pasuje mi tu porównywanie do alkoholu. To "niebo a ziemia". Jestem PRZECIW legalizacji narkotyków. Ale to Polska, Polska!!! Żeby być "cool" musisz być ateistą, lubić prochy, no bo przecież to taaakie hardcorowe...

Co do Pana, który założył ten temat. Człowieku, że jesteś ćpunem, to raczej nie trudno zgadnąć. Słuchaj, weź sobie tą Twoją strzykaweczkę, czy tam banknot, bo nie wiem co jest już "passe", zamknij się w tym swoim domku, jebnij sobie złoty strzał, bo jak słucham takich jak Ty, to jestem za aborcją.

Znakomity komentarz ukazujący konformizm polskich prostaczków.

Widzę, że jesteś skłonny szanować wolność innych ludzi. To dobrze o Tobie świadczy.
Dym z maryśki unoszący się w pomieszczeniu pachnie przyjemnie (nieco ziołowo), natomiast w smaku dla palącego jest obrzydliwa (przynajmniej dla mnie). Pozdrawiam.

No właśnie, tak samo śmierć ponoszona w wyniku zażywania innych narkotyków niż alkohol jest indywidualną sprawą spożywającego. Abstynenci nie mają prawa zakazywać innym wolnym ludziom jakichkolwiek używek.

'Czy naprawdę chciałabyś, aby narkityki były legalne i co ulcia stałby dealer i wciskał je małolatom? Przecież byłyby legalne to, co w tym złego, że sprzedaje... Ludzie by się kompletnie zatracili, chociażby po to, żeby zaimponować innych ludziom swojego pokroju.''
Alkohol jest szkodliwy, nawet bardzo, ale nic nie poradzisz na to, że jest legalny. Po prostu nikogo już teraz nie dziwi, że wszędzie na imprezach jest alkohol, a jak słyszy 'narkotyki' to od razu inaczej patrzy.'

co to za tekst ? czy ty wiesz jak odbywa się dystrybucja legalnych narkotyków czytaj alkohol i papierochy ?
tak samo odbywałaby się sprzedaż ukochanej Mery Jane a nie dilerzy by latali heheh - takie mamy właśnie oświecone społeczeństwo które na marihuanę mówi NARKOTYKI !
Na imprezach w moich gronie i w moim towarzystwie nikogo już nie dziwi odpalony skręt a nie jesteśmy wcale gimnazjalistami tylko dorosłymi ludźmi którzy mają pracę dzieci rodziny wiec bez farmazonów proszę :)

Zioło to spokój Alkohol to szaleństwo ! zapamiętaj to !

I mają leżeć na półce obok majeranku? Chyba sobie kpisz. Mówiąc tak, pokazujesz tylko co narkotyki robią ze sposobem myslenia, jak bardzo destrukcyjnie wpływają na tzw. "zdrowe myślenie".