PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=482807}
6,2 69 tys. ocen
6,2 10 1 68859
4,3 15 krytyków
Resident Evil: Afterlife
powrót do forum filmu Resident Evil: Afterlife

Należy zacząć od tego, że film fabuły nie posiada – pisana prawdopodobnie w trakcie
samego kręcenia filmu, gdzieś podczas krótkich przerw pomiędzy kawą a kawą , gdy
scenarzyście (o ile takowy był) kazano z minuty na minutę wymyślić kolejny bezsensowny
dialog ujęty w jakiejś scenie urodzajnej. Szczerze wydaje się, iż fabuła raczej była tu
wpisywana wpierw w wymyślone scenerie i ujęcia (niewątpliwie wymyślane pod kątem
efektu 3D) niż jako spójna całość. Jak dla mnie fabuły praktycznie brak – więc dać jej
można co najwyżej ze 3 gwiazdki.
Jednak z kina w pewnym sensie wyszedłem usatysfakcjonowany , a to właśnie przez,
naprawdę dobrze zrealizowaną głębię, bądź poszczególne momenty filmu gdy elementy
omalże wychodzą poza ekran. Od czasu Avatara nie widziałem tak dobrze
zrealizowanego filmu na tym polu. Oczywiście co do samego obrazu wizualnego w 3D
wykreowanego w Avatarze nie można porównywać – przede wszystkim dlatego, iż
pomimo wyraźnie zauważalnego efektu – 90% scen opierała się na tanich, acz
efektownych a przez to efektywnych zabiegach rozgrywających się przeważnie w
zamkniętych przestrzeniach ( które w procesie obróbki nie są aż tak skomplikowane jak
przy otwartych plenerach) a nie jak to miało miejsce ,w przytaczanym Avatarze, gdzie efekt
głębi rozgrywał się w różnorodnych i niezwykle urozmaiconych plenerach (jeśli odnoszę
się do Avatara to wyłącznie na płaszczyźnie wizualnej a nie fabularnej). Niemniej jednak
uzyskany w filmie efekt jest dość dobrą pożywką dla samego oka , co dla miłośnika sfery
wizualnej (który często stara się oderwać jednak ocenę fabuły od tego co odbiera zmysł
wzroku) może dać dużą satysfakcję. Oczywiście reżyser do granic możliwości wykorzystał
ujęcia i chwyty stosowany przez swoich poprzedników – można doszukać się wielu scen
i ujęć , niemal żywcem zaczerpniętych z innych filmów jak Matrix bądź Wyspa. W ogólnej
ocenia tak jak pisałem fabule mogę dać mocno naciągane 3 gwiazdki natomiast sferze
wizualnej ( oczywiście w kontekście 3D) aż 8 co w ogólnym rozrachunku daje ocenę
dość przeciętną, zaokrągloną jednak w dół - czyli 5. Jeżeli jednak ktoś nie pragnie
zagłębiać (w sumie to to słowo wydaje się tu dość niestosowne) w wątki fabularne a
wyłącznie popatrzeć na sam obraz – to z czystym sumieniem mogę polecić oglądnięcie
(oczywiście wyłącznie w 3D gdyż w 2D wydaje mi się, iż obraz oceniłbym co najwyżej na 5
gwiazdek

ocenił(a) film na 4
SInak

Film nie spelnil moich oczekiwan. Malo znaczaca czesc, mala Rola Jill Valentine i ogolnie jakis taki z dupy wyjety jest. Nie ma juz Zombie jak w dawnych czesciach, bo wszystkie zmienily sie w jakies biegajace mutanty