PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=482807}
6,2 69 tys. ocen
6,2 10 1 68859
4,3 15 krytyków
Resident Evil: Afterlife
powrót do forum filmu Resident Evil: Afterlife

premiera Residenta wlaśnie zawitała więc zabralem znajomych na ostatni premierowy seans w kieleckim Kinoplexie..... czekała mnie tam i moich znajomych nie miła niespodzianka.....wybralismy ostatni seans o 22:30 a na miejscu okazało się że możemy obejrzeć Residenta tylko w wersji analogowej ponieważ projektor 3D sie popsuł......tak więc wściekły obejrzalem film stworzony do 3D bez 3 D :D porażka :D

ocenił(a) film na 4
Sebastianoleusz

nie smuć się, albowiem zbyt wiele nie straciłeś...

ocenił(a) film na 8
laik_filmowy

Nie sluchaj goscia, naprawde sporo straciles :/ To tak jakby zamowic sobie torcik wedlowski, a w rzeczywistosci dostac wyrob czekoladopodobny ;)

Ja bylem w Wawie, w zlotych tarasach, sala nr1 - podobno najnowoczesniejsza sala pod 3D w Polsce, i naprawde z czystym sumieniem moge powiedziec, ze film ogladalo sie rewelacyjnie! Scene otwierajaca - swietna, sceny jak Alice rozwala zombiaki w polowie filmu - bardzo dobre, walka pod prysznicami - zajebista.
Ogolnie, przy otwartym podejsciu na nowinki techniczne i odrobinie dobrej woli, filmy 3D moga dostarczyc zupelnie nowy poziom rozrywki kinowej.

A na koniec taka anegdotka.
Ze 2 tygodnie wczesniej bylem na Salt i Expendables, i przed oboma lecial zwiastun tego filmu o tancerzach Street Dance, w 2D oczywisice. W obu przypadkach jedyna mysl jaka mi towarzyszyla w trakcie ogladania, to: O Boze, ale kaszana, kolejna szmira w stylu "zabili go i tanczy". 2 tyg. pozniej siedze sobie na sali i czekam na Residenta. Zaczyna sie segment z reklamowkami 3D. Najpierw reklama sportowa Nike, czy czegos - efekty 3D naprawde spoko. Nastepnie zaczyna sie zwiastun Street Dance, i sobie mysle: Boziu, jeszcze tego gniotka reklmauja? No nic, siedze twardo i ogladam. I gdzies tak w polowie trailera, ogarnela mnie dziwna konsternacja: Motyla noga, przeciez to zupelnie inny film?! Dopiero w 3D film nabral swojego pelnego "wymiaru". Sceny ktore wygladaly smiesznie w 2D, w 3D wygladaly za-je-bi-scie. Co pawda, nie przekonalo mnie to do puscia na ten film - po prostu nie moje klimaty - ale musze uczciwie powiedziec, ze jezeli ktos zapyta mnie, "czy ogladajac film robiony w 3d, w 2d, to cos sie traci?" - Odpowiedz jest tylko jedna: naprawde traci sie, i to bardzo.