Rewanż
Revanche
2008
powrót do forum filmu Rewanż 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 9 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 6 
Nominacja do Oscara dla filmu nieanglojęzycznego i wciąż szanse na samą statuetkę. Przeznaczenie, przypadek, zemsta, dwa odmienne światy. Tak w skrócie przedstawia się fabuła tego filmu. Brzmi nawet interesująco i zadatki na ciekawe kino są, tylko co z tego, skoro jest to przykład filmu, który wręcz irytuje niepotrzebnymi dłużyznami - same 10 minut filmu to cięcie drewna przez głównego bohatera. Myślałem, że po prostu zdechnę z nudów. Dopiero pod koniec zaczyna się coś dziać, ale cóż z tego skoro film nie powiedział mi niczego odkrywczego, ani nie wywołał żadnego napięcia czy mojego zaangażowania w to, co oglądam na ekranie. Jednak tym, co przeważyło o moim podejściu do tego filmu jest jego nieprzyzwoita wręcz przewidywalność: Jak dowiadujemy się, że bohater chce napaść na bank od razu wiadomo, że coś pójdzie nie tak. Jak jego dziewczyna chce jechać z nim, od razu wiadomo, że stanie się tak przez nią. Jak dowiadujemy się, że policjant jest sąsiadem bohatera od razu wiadomo, że zechce się zemścić. Jak dowiadujemy się, że owy policjant jest bezpłodny, od razu wiadomo, że bohater zapłodni jego małżonkę. Jak bohater ową małżonkę poznaje, od razu domyślamy się, że bohater nie ukatrupi policjanta. I tak można bez końca. Odradzam.
Spoko przewidywalność ;): jak zaraz położę się spać, to od razu wiadomo że jutro wstanę, jak wstanę to wiadomo że zaparzę kawę wcinając coś co by wrzodów nie mieć:). Jak zaparzy się kawka to odrazu ...
Film bardzo dobry, dłużyzn nie załapałem, i tyle spraw nie przewidziałem;)
p.s zapomniałeś zaznaczyć ....SPOILERY.....!!!
....SPOILERY.....
sprawiając że następna osoba może być jeszcze ostrzej przewidująca :)
Tak czytam ten swój post i śmiać mi się chce, ale cóż zrobić.
Napisać jedynie mogę, że ja też się z sobą nie zgadzam :)
Dlatego właśnie już nie bawię się w pisanie komentarzy na filmwebie, bo potem człowiek zmieni zdanie, dojrzeje do pewnego rodzaju kina i żal dupę ściska jak czyta sam siebie, bywa ;)
A mi sie film bardzo podobał ! Wstrzasajacy dramat, mam na mysli dziewczyne bohatera, i jeszcze ta zaskakujaca historia z wykorzystaniem do urodzenia dziecka. Film bardzo ciekawy na tle holywoodzkich produkcji.
Mogę tylko przytaknąć - film jest doskonały, a co do dłużyzn... Gdy pomyślę jak Raskolnikow długo przymierzał się by zrobić to co zrobił. Tam to dopiero były dłużyzny :)
Fakt, te dłużyzny najgorsze, film spokojnie można by skrócić o pół godziny. Ale to chyba taki znak rozpoznawczy europejskiego kina, zwłaszcza Austriacy (Haneke) mają hopla na tym punkcie.
Wrzucanie wszystkich reżyserów filmowych danej narodowości, do jednego wora, jest co najmniej dziwne... Haneke robi swoje własne kino, podobnie jak Seidl czy Brandauer. Filmy tego pierwszego o wiele bardziej przypominają zaś te autorstwa Bressona czy Antonioniego (właśnie ze względu na chłodny, beznamiętny wręcz sposób przedstawiania wydarzeń; nie narzucanie widzowi jednej właściwej interpretacji zachowań; dłuuugie chwile ciszy). Co się natomiast tyczy "Rewanżu", to ja żadnych "dłużyzn" tutaj nie zaobserwowałam - obejrzałam z zainteresowaniem od początku do końca.