Nie ma tu miejsca na żadne głębsze analizy, wątpliwości. Wiadomo, kto dobry, kto zły, kto brzydki. Eastwood traci na wnikliwości.
Przecież tu chodziło o pokazanie amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, a nie szukanie dobra i zła...
Amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości w postaci FBI i mediów w roku 1996 dodaj.