Nie chce mi się sprawdzać, ale czy jedynka też miała tak napchane piosenek, aż do porzygu?
Miała i nie ogarniam cie typie co ci nie pasuje, piosenki są urokiem tego filmu. Ogólnie największy plus tego filmu.
Here we go, zadałem jedno pytanie 'typie', to że mi piosenki nie pasują to moja osobista opinia, nie mam nic przeciwko musicalowym formatom animacji, ale tutaj piosenek było zwyczajnie za dużo i większość z nich była relatywnie 'żenująca', nie poziomem czy wykonaniem, lecz żenująca dla oglądającego.
Gdyby nie piosenki to ocena społeczności by wyniosła pewnie poniżej 6,0 a nie 6,7. Gdyby nie muzyka to ten film by ssał moim zdaniem. Jesteś pierwszą osobą która narzeka na sceny muzyczne w tym filmie jaką widzę.
nie chcę się narzucać, ale mogę spytać co było w tych piosenkach żenującego? tak z własnej ciekawości.
Jak dla mnie to ten film zasługuje najwyżej na 4 ,ale dzięki dopracowanemu i idealnemu soundtrackowi daję 6 :)
A ja uważam, że w pierwszej części było ich mniej. Jeżeli Ci się chce, to policz.
A po drugie - tak jak pierwsza część była bardzo dobra (8/10), tak druga jest zrobiona tylko i wyłącznie na siłę. A piosenek jest tam napchane tyle, że rzeczywiście aż się odechciewa. Napchane piosenek, bo nie było pomysłu na film. (4/10).