Amerykanom to już chyba brak pomysłów, nie wiem czy zapas się wyczerpał, ale do wersji z 1987
roku to...............daleko.
porównania postępu technologicznego i różnic z oryginałem.Mnie osobiście sama fabuła w tym filmie nie wciągnęła wcale i oglądałem go patrząc kiedy się skończy...
Nie wiem czy było, ale jeśli jeszcze nie widzieliście to polecam obejrzeć ten remake:
http://www.ourrobocopremake.com/
Z tego co kojarzę to każda scena była montowana przez inną ekipę
Moja ulubiona scena zaczyna się ok 40m10s :)
Na przekór tutejszym filmowych "ekspertów" muszę napisać, że bardzo mi się ten nowy, czarny Robocop spodobał. Pewnie ma to związek z moją
słabością do obrazów przedstawiających superbohaterów pod kątem ich ludzkich aspektów,problemów, słabości itp (Nolan!!!oneoneone). Moim zdaniem
scena spotkania syna ze swoim ojcem...
Remake ma swoje plusy tak samo oryginał, ale ja osobiście bardziej jestem za oryginałem i lepiej
mi się go oglądało nawet nie dawno chociaż więcej w nim fikcji, ale osobiście uważam że postacie
są ciekawsze i Alex robiący porządki na ulicach bezcenne.
Taki sobie robot...kuchenny.
3/10
Na przekór ocenie polecam go obejrzeć, by się przekonać, że niektóre remake'i nie powinny powstać.
Zwłaszcza końcówka! ;) Choć na pewno jeśli będą kolejne części, można wiele poprawić lecz i tak
trzyma poziom.
.....jesli ja ogladam film na tzw "raty" - to znaczy ze jest slabo, ale jesli go przed finalem dodatkowo
kasuje to znaczy ze nuda na maxa i szkoda zachodu....
Nic dziwnego, że tak długo nikt się nie brał za wersję kinową Robocopa, bo tak po prawdzie to tu nie ma czego opowiadać. Film mało ciekawy, słabe efekty. Można obejrzeć jeśli komuś naprawdę się nudzi.
Akurat jestem na bieżąco po seansie Robocop 2014 i after party Robocop 1987. Za gnoja ogladalem pierwsza wersje i oczywiscie dałbym 6 natomiast wersji 2014 tylko 5. Po pierwsze dlatego ze nie ma czego tutaj odgrzewac. Po drugie, wersja oryginalna byla troche bardziej brutalna, co akurat mi pasowalo (vide strzal...
Oglądałem nowego Robocopa, i o ile nie jest tak zły jak się spodziewałem, to jednak jest gorszy chyba pod każdym względem od starej wersji.
A sam klimat nowego filmu jest dziwny, nie ma tu ani cyberpunku(bardziej punku) z oryginalnej wersji, w ogóle mam wrażenie że Detroit z tego filmu jest mniej niebezpieczne niż...
Nie pamiętam kiedy się tak męczyłem na jakimś filmie. Jedyną dobrą sceną jest ta w której uświadamiają Muprhy'ego. Cała reszta nie ma do zaoferowania NIC. W tym filmie się koorva nic nie dzieje. Nie ma ani jednej dobrej sceny akcji, jest tylko NUUUUDNE do porzygania pitu pitu od początku do końca, które swoimi...