Uwielbiam scenę śpiewu w kościele, tę w której śpiewa Susan choć to nie Susan ;P Wcześniej oglądałam film z lektorem, ale kiedy obejrzałam z napisami dopiero dotarła do mnie genialność doboru całej muzyki. Świetny film choć... Nie
ukrywam, że dziwny.
Masz rację w mojej opinii.