,,,oceniłbym wyżej - a tak max 4/10. Ja wiem że to ekranizacja komiksu, ale nie lubie za bardzo
mangi i film w calści jakoś zupełnie mi nie podszedł. Dużo lepszy był Zatoiczi Takeshiego Kitano.
Jasne stary! Własne zdanie trzeba mieć! Dla odmiany mi nie podobali się czterej pancerni :( Szeregowiec Ryan był znacznie fajniejszy.
Czterech pancernych lubię przez sentyment z dziecinstwa - za PRL puszczali to w TV bez przerwy w okresie wakacji lub ferii...W Ryanie podobała mi się sekwencja otwierająca, potem jesze postać snajpera...Cała reszta za bardzo zalatywała patosem i gwieździstym sztandarem...
A ja nie lubię obu. Polecam "Cienką czerwoną linię". Ok, wchodzę do tematu. Mnie tez nie spodobał się film. Jakoś wyczuwałam w nim jakąś sztuczność a postacie były papierowe. Niektóre utwory ze ścieżki dźwiękowej przyciągnęły moją uwagę. Jeśli chodzi o filmy z samurajami, to ostatnio oglądałam "Bunt" Kobayashego. Kopytko! On miał w sobie to "coś", jakby z Szekspira: zwroty akcji, wątpliwości, ciemną stronę człowieka, zasadzki, człowieczeństwo i religia i prawo w ideologicznej kłótni, buntowniczość w imię własnych idei czy w imię miłości.
czyli nie podobała Ci sie ekranizacja komiksu .... dlatego że jest ekranizacją komiksu
Jak zacząłem seans nie wiedziałem ze to ekranizacja mangi - gdybym wiedział w życiu bym tego nie oglądał...bo nie trawię mangi...
Mi film bardzo się podobał, a z magii i latania zrezygnowałbym w 100%. To ekranizacja komiksu zgoda - ale trzeba było podejść do tego jak Nolan, czyli tyle realizmu ile można.