"Agentom odradzam oglądania" ...
A co Ty wiesz o agentach? Co za toporny slogan.
Lepiej jakbyś napisał: Takie filmy jak ten muszą powstawać, "by niektórzy zrobili sobie dobrze i utwierdzili się w swoich poglądach"...

Świat nie jest czarno-biały.

A co filmu to po prostu dobry dramat psychologiczny, dorobienie do tego ideologii jest tylko "dorabianiem ideologii"

świat nie jest biało-czerwony ale tym bardziej nie jest czerwony. użalanie się nad kapusiami w imię odcieni szarości jest żałosne.

kapuś to kapuś, tak jak zło jest złem...tolerancja dla donosicieli pokroju głównego bohatera czy innego maleszki jest aprobatą dla zła.

filmy takie jak ten, nie mogły powstać w Polsce bardzo długo dzięki kolorystyce adasia michnika, który narzucił kaganiec na główny mainstream mediów w Polsce. jeśli już kogoś nazywać daltonistą to właśnie tych obrońców, którzy z każdego agenta robią niewinną ofiarę.

zarejestrowanej agentury było kilka milionów a ile było tej szarości?

Wg. mnie to słaby film taki jakiś miałki i mdły. Mam tylko nadzieję że przetrze szlak i powstaną kolejne w której zostanie pokazane że donoszenie na ludzi (w aspekcie politycznym)w tamtych czasach było po prostu złem , a wypieranie się tego dzisiaj i bagatelizowanie też jest złem i to wcale nie mniejszym.

Obejrzyj film "Życie na podsłuchu" (The Lives of Others),a na pewno będziesz edytować swego posta.

Młody wojujący nie mający o niczym pojęcia ...
Zamiast budować coś nowego, pragnie tylko niszczyć stare.
Tak jak tawariszcz Mao. rewokacji kulturalnej się zachciewa...
Popatrz sobie jak te problemy rozwiązywał Gandhi, czy to się nie mieści w Twojej głowie, ze tak można.

najlepiej zrzucić wszystko na Michnika i świat wydaje się lepszy

ciekawe przeciwstawienie mao do michnika. właśnie te komusze ludziki chcą rewolucji, lewicowej, laickiej.

można bronić maleszki tylko po co.

jak mawiają każdy widzi to co chce zobaczyć
powołałem się też na Gandhiego, ale Ty tylko zauważyłeś Mao :)
lewicowe wcale nie znaczy laickie, Jezus też był lewakiem jeśli spojrzeć na to z punktu widzenia ustroju, państwa ...

Jezus był postacią świętą co nie oznacza, że jego poglądy należy przekładać na całe państwo. w państwie żyją różne społeczności i konstytucja powinna być kompromisem.

proponowanie mao czy jakiegoś innego komucha za autorytet jest uwłaczające.

Ten Adaś za swoją działalność i poglądy odsiedział ładnych parę latek i ma prawo do tolerancji czego chce. Chyba nie masz pojęcia jak łatwo można złamać człowieka. A byli i tacy co wówczas spokojnie robili doktoraty i dopiero jak czerwonemu się stępiły zęby, to zaczęli strugać bohaterów.... i tak strugają do dziś.

Zgadza się że odsiedział parę latek i że zasługuję na tolerancję. Ale olbrzymia rzesza ludzi, która też siedziała, traciła pracę, zdrowie, życie swoje i swoich najbliższych, która w wyniku działań ludzi poprzedniego systemu, przez to że działała dla wolności i sprawiedliwości a teraz żyję za 600 zł emerytury czy renty, ma pełne prawo poznać personalia swoich katów i ludzi którzy im pomagali. Ma prawo, a Państwo ma obowiązek im w tym pomóc. Pan Michnik powinien tym ludziom pomóc, a zadowolił się powtarzaniem że co było to minęło a tak w ogóle to powinno się po chrześcijańsku wybaczyć, jak nie ma silnych dowodów to nie da się nikogo skazać, bądźmy lepsi od nich itd. Tylko co ma na to powiedzieć człowiek, który w wyniku pobicia przez milicję stracił zdrowie i żyję za 600 zł renty, który widzi jak jego niegdysiejsi oprawcy mają firmy ochroniarskie, wykupione na własność mieszkania służbowe, emerytury mundurowe. Gdzie tu jest sprawiedliwość. Człowieka zawsze można złamać, ale również człowiek zawsze ma możliwość pozostać nieugięty. To zależy tylko od niego.

Masz rację, takie sytuacje, to straszna niesprawiedliwość. Ludzie których spotkał taki los mają prawo czuć się pokrzywdzonymi. Oni! a nie cwaniaczki którzy wtedy się nie wychylali a teraz na tym koniku się lansują. Strasznie mnie wkurza taka niesprawiedliwość ale nie mam pomysłu na stworzenie idealnego świata. Było kilku koleżków z takimi pomysłami i robili straszne rzeczy by swe idee wcielić w życie.

Niesprawiedliwość duża.
Wiem, że to co napisze jest niepopularne, ale nie należy zapominać, że ci ludzie służyli dla swojej ojczyzny, jaka by ona nie była.....

dla takich ludzi jak ty, powinno się przywrócić karę śmierci, za głupotę

Widzę, że użytkownik xledz przekazał mi prawdziwe apostolskie pozdrowienie.
Przypominam ci, że w tamtych czasach była kara śmierci, ale zapomniałem, że ty się brzydzisz tamtą epoką.

To że służyli w ramach aparatu państwowego PRL jest bezsprzeczne. Tylko że PRL nie służył swoim obywatelom. PRL niszczył ludzi i marnotrawił zasoby Polski. A bez aparatu bezpieczeństwa nie mógłby tego robić. Właśnie ci ludzie, którzy tam pracowali są na równi odpowiedzialni z ZSRR za to że przez 44 lata nie mogliśmy decydować o własnym losie. I dopiero w zeszłym roku udało się przeprowadzić ustawę żeby tym osobom obniżyć bardzo wysokie emerytury wypłacane z naszych podatków - trochę to gorzkie że na sprawiedliwość trzeba tak długo czekać.

niestety nawet nie dobry dramat psychologiczny, depresja Jankowskiej-Cieślak wykracza poza prawdopodobieństwo psychologiczne, jak zachowywała się na początku (luzaczka na wykładzie), a potem to żalosne spastykowanie przed córką... film pod każdym względem słaby; uwielbiam filmy bez rozwiązań, ale ten nawet nie był dobrze zagrany, niestety, tylko zdjęcia ładne

nie było to polskie UKRYTE

"Agentom odradzam oglądania ponieważ i tak nie zrozumieją przesłania filmu,"

Co za żałosne teksty. Kolega lansujący się tu przed nami na radykała-oszołoma niestety sam nie zrozumiał filmu jeśli uważa, że "Rysa" jest jednoznacznym głosem wychwalającym lustrację i piętnującym agentów. Właściwie ten film bardziej jest pamfletem na lustracyjną obsesję noszącą znamiona choroby.
I jeśli chcesz wiedzieć, to Gazeta Wyborcza wysoko oceniła ten film.

jest prawda, szczyra prawda i GóWno prawda. rozumiem, że niektórzy aspirują do tej trzeciej, ja ją mam gdzieś między krzesłem a spodniami.

GóWno prawda może sobie lansować co uważa za stosowne, nie ma dla mnie znaczenia czy chwalą maleszke, urbana, jaruzelskiego a może palą znicze przed JP2. dla mnie ta pseudo gazetka nie ma żadnego znaczenia, totalnie rozmija się z moim postrzeganiem świata.

film jest b. dobry, jasno pokazuje, że donosy a szczególnie ich ukrywanie zrobiło w społeczeństwie drobne rysy, który połączone ze sobą wyżłobiły wielkie wyrwy, wyrwy braku zaufania, szacunku, czy w końcu solidarności. autor mógłby to jeszcze dopowiedzieć, ale może nie chciał, każdy sobie dopisał wersje, która mu pasowała.

"Film...jasno pokazuje, że donosy a szczególnie ich ukrywanie zrobiło w społeczeństwie drobne rysy, który połączone ze sobą wyżłobiły wielkie wyrwy, wyrwy braku zaufania, szacunku, czy w końcu solidarności. " I tu się z Tobą zgodzę. Taką właśnie "wyrwę" zrobił ów donosiciel, który doniósł na głównego bohatera. Bo jak sam powiedziałeś, zło jest zawsze złem. Niezależnie od tego, jaka opcja polityczna je czyni.

Akurat oceny "Gazety Wybiórczej", zresztą tak jak i innych pism, nie robią na mnie żadnego wrażenia. Wystarczy przytoczyć przykład K. Korwin-Piotrowskiej, która tym wyżej ocenia film im więcej włoży jej do kopertki dystrybutor, to ogólnie znany fakt. Także nigdy nie sugeruje się tym, co jakiś krytyk sądzi o filmie.

Natomiast wracając do samego filmu to potwierdzam znakomite kreacje pani Jankowskiej-Cieślak i pana Stroińskiego. Muszę się przyznać, że Krzysztof Stroiński od czasu gdy obejrzałem "Daleko od szosy" (no genialna rola Leszka!) jest absolutnie w pierwszej trójce moich ulubionych żyjących polskich aktorów. Świetny aktor. Praktycznie nie ma roli filmowej w której zagrałby źle. Tu tak samo, no sama przyjemność oglądania.

Sam temat lustracji mnie nie ciekawi, mało tego, raczej przekręcam kanał gdy słyszę że o tym będzie rozmowa, dlatego dobrze że w filmie nie wdawano się zbytnio w szczegóły.

Jedyny minus filmu to Kinga Preis. Nie żeby jakoś źle zagrała swoją minirólkę, ale... no ostatnio wszędzie pani Preis, nawet w telewizyjnym serialu o księdzu. Niedługo otworzę lodówkę a tam tleniona Kinga Preis zamiast mortadeli.