Steatralizowana fabuła, aktorzy steatralizowani. Ciekawie się to ogląda ale film nie porywa. Napewno nie należy do elity filmów w dorobku Polańskiego. Jedno co mnie bije to przemiana bohaterów, właściwie od początku aż do finału określeni, niezmienni.
tak nędznej,szmirowatej,wkurzajacej przereklamowanej produkcji niby wielkiego rezysera z niby dobrymi aktorami jeszcze nie widzialem
Mozna to tylko obejrzec w celach pseudo dydaktycznych zeby wiedziec jaka szmire mozna wcisnac w celach komercycjnych przy odpowiednich nazwiskach i reklamie.
"HAMERYKANSKA...
Dwie irytujące rodzinki 1,5 godziny ględzą o niczym bo jeden dzieciak drugiego uderzył kijem. Jak by to ujęła Alutka z "Rodziny zastępczej" no fascynujące :)
Bardzo fajna komedia, z każdą minutą się rozkręca. chociaż spodziewałem się, że bardziej i szybciej rzucą się sobie do gardeł nooo ale też nie było, źle. Najlepszy moment jaj żona wrzuca mężowi telefon do wody mówiąc "przywiązuje się do gadżetów" a jak jej torebka ląduje na ścianie zachowuje się tak samo :D I ten...
ciężko mi ocenić ten film, bo nie wywołał we mnie żadnych szczególnych emocji, ale gra słowem, zmienność wydarzeń, banały nie tak banalne jak by się mogło wydawać...
ten film wyglądał jak sztuka teatralna i to mi się bardzo w tym podobało
25 mln dolarów?! O_o? Na co to poszło? Film kręcony w jednym mieszkaniu, parę rekwizytów, czterech aktorów (wiem, że z najwyższej półki, no ale chyba nie wszystko na honoraria?) i paru statystów... Sto razy bardziej wymagający "Jeden dzień", który kręcono w wielu miejscach, w plenerach, z użyciem pojazdów, mnóstwa...
Podobał mi się ten film (mimo tego rzygania tak szumnie komentowanego tutaj przez wielu).
Rozpoczęło się ładnie, rozmowa pełna konwenansów i sztucznych uprzejmości, zakończyło się
totalnym odjechaniem. Koniec filmu pokazywał co by było gdyby nie istniała etykieta,
konwenanse, umowne zasady i niepisane zwyczaje....
Ciężko jest się wczuć w tą sytuację, ale jeśli się uda film jest naprawdę interesujący. Zwłaszcza trailer zapowiada wręcz regularną wojnę, a film jest też przeplatany fragmentami, które dodaje autentyzmu i trochę dezorientują widza.
J/w jak Kate zwymiotowała na książki, później zsuwali to ręcznikami, suszyli, autentycznie nie dobrze mi się zrobiło. W ogólnym rozrachunku 8/10 fajna szermierka słowna. No i Kate zajebiście wyglądała w tej roli. Była mega kobieca nie prawda?
Płytka z tym filmem powinna być dodawana do chipsów. Trzeba tylko uważać, żeby z nudów nie zwymiotować, tak jak jedna pani na planie. Dobrze, że przynajmniej reżyser wziął pod uwagę, że film nie każdemu przypadnie do gustu i nie przesadził z długością ;P
Cały film charakteryzuje słowo użyte przeze mnie w tytule tematu, jednak cały czas oglądając
film miałem wrażenie, że aktorzy tak się zaangażowali w role, że w nich także obudził się
"bóg mordu". Pojedynek nie rozgrywa się, moim zdaniem, tylko i wyłącznie w przestrzeni
fabularnej, lecz również w przestrzeni...
uwielbiam takie kino, kino dialogu bazujące na relacjach między ludźmi i z dużą dawką autoironii. Dla mnie film jest arcydziełem. Kate Winslet potwierdza że jest najlepszą aktorką tego pokolenia (w moim prywatnym rankingu aktorek nr 2 zaraz po Meryl Streep). Pozostali też są fantastyczni. Oj chciałoby się więcej takich...
więcej
To mógł być wielki powrót Polańskiego na salony i
chociaż z tematem trafił doskonale, to forma w jakim
całość jest przedstawiona, pozostawia trochę do
życzenia. Wiem, że film oparty jest na podstawie sztuki
''Bóg rzezi'' (której niestety nie znam, a więc nie mogę się
wypowiadać), ale jakże by całość wyglądała...
Nie wspaniały, nadzwyczajny czy genialny, ale dobry. Największym minusem był brak konkretnego zamknięcia kłótni, jakiejś puenty. Zaczęło się łagodnie, potem było ostro i zamiast osiągnąć jakąś kulminację, po prostu się urwało. Aktorstwu nie można nic zarzucić, najjaśniej błyszczy chyba Jodie Foster.
Widziałem w swoim życiu naprawdę wiele filmów ale takiego gniota nie widziałem nigdy film tak naprawdę o niczym cała akcja skupiona na kłótni w domu tak go reklamowali tyle nagród już sam pomysł na film był słaby miała to być genialna komedia a wyszedł tani klozetowy dramat nie polecam najgorszemu wrogowi pozdrawiam.