Udany horrorek z "sympatycznymi" kotkami w roli głównej:) Dużo mroku i kocich zadrapań a do tego Peter Cushing:) Polecam!!
Z tym mrokiem bym nie przesadzał. Ale kocie zadrapania i Peter Cushing jak najbardziej :D Warto też wspomnieć o świetnych rolach Ray'a Millanda i Donalda Pleasence'a.