"Sławna restauracja" nie jest co prawda szczytowym osiągnięciem Louisa de Funesa, ale to i tak kawał solidnej, lekkiej, przyjemnej rozrywki.
Louis gra tu rzecz jasna charakterystyczną dla siebie postać, czyli nerwusa, który znęca się nad podwładnymi na wszelkie możliwe sposoby. Tym razem jest on szefem słynnej, ekskluzywnej paryskiej restauracji, który jest uwikłany w porwanie prezydenta zaprzyjaźnionego kraju. Jest w tym filmie parę znakomitych i błyskotliwych gagów. Mam tu na myśli przede wszystkim trzy sceny: pierwsza, kiedy grany przez De Funesa Septime rozmawia z niemieckim klientem, a cień tworzy na jego twarzy zarys wąsika i grzywki, na podobieństwo Hitlera. Druga, kiedy Louis incognito wizytuje swą restaurację, aby sprawdzić jaki jego podwładni mają stosunek do klientów i do niego samego. I wreszcie trzecia: szkolenie kelnerów przez Louisa.
A ponadto da się zauważyć w drugoplanowych rolach co najmniej trzech "Żandarmów": Michela Modo, Guy Grosso, Maurice Risch i paru jeszcze aktorów, których widzieliśmy w innych filmach z De Funesem. Także dla jego zwolenników i fanów dobra zabawa gwarantowana.
8/10.