Intencje zacne, lecz film nie wnosi nic nowego, jest przewidywalny i po prostu nudny. Dialogi są słabe, postaci przerysowane, tylko Tomaszewski w roli Dawida wnosi życie i charyzmę do tego filmu.
Ja oceniłem na 7. W pewnej części się zgadzam. Nie jest przełomowy, ale żaden przełom w Polsce nie nastąpił, więc odzwierciedla pewne realia. Dialogi czasami faktycznie absurdalne, fakt. Ale generalnie jak na budżet który mieli, to udało im się wyciągnąć dużo.