Słodka trucizna

Pretty Poison
1968
6,5 166  ocen
6,5 10 1 166
Słodka trucizna
powrót do forum filmu Słodka trucizna

Warto, ze względu na skrzącą od seksu kokietkę - Tuesday Weld, która z wdziękiem bawi się swoją przewrotną rolą.

Bo, poza tym, to film rozkroku, nie wiadomo właściwie co to za konwencja, film raz chce być dramatem (wątek Tony'ego Perkinsa, który wychodzi z więzienia, jest niezrównoważony psychicznie, wszędzie węszy teorie spiskowe i wikła w nie innych), raz romansem (dorosły Perkins + małoletnia Weld), kiedy indziej filmem sensacyjno-kryminalnym (jest zabójstwo, jest śledztwo). Dużo tego i do tego jest to bardzo nie przekonywające. Potrzeba nie lada reżysera, który by umiejętnie lawirował między tyloma gatunkami, albo takiego, który zdecydowałby się na jedną konwencję gatunkową i jej konsekwentnie się trzymał.
Przede wszystkim jednak, nijak nie można się przejąć losem głównego bohatera. Niby powinniśmy się o niego bać, współczuć mu jego dolegliwości, z drugiej strony, zagrożenia, które rzekomo dostrzega (bodaj zatrucie wody w prowincjonalnym miasteczku przez niewielki zakład pracy) są tak niepoważne, że nikt przy zdrowych zmysłach by w to nie uwierzył, a co dopiero miałby się tym przejąć (a widz emocjonalnie zaangażować).