Samobójstwo kolegi jest tylko pretekstem do pokazania codziennego życia licealistów. Myślą przewodnią reżysera jest jakieś opętanie seksem. Nie dosyć że liceum,nieletnie dziewczyny to do tego pozbawione zahamowań. Dziewczyna po numerku idzie do swojego chłopaka i bez smutku mówi mu że z kolegą to TYLKO sex był bez znaczenia :) Upadek moralności na całego. Ale może to i dobrze że tak otwarcie o tym powiedziano. Takie było i jest życie w liceum. Przelotne miłości i przypadkowy seks na każdym kroku. Każdy z każdym i bez hamulców. Muzyka też daje klimat. Film jednak bardzo dobry. Z plejadą znanych aktorów. Niektórzy dopiero za kilka lat zaczną grać lepsze role. Niektórzy zniknęli z ekranu na zawsze. Ciężki film w odbiorze. Dopiero za trzecim razem się do niego przekonałem. Po prostu trzeba go zrozumieć ! Polecam.