film od samego początku nudny jak flaki z olejem, ja w nim nie zauważyłem nic godnego
uwagi, średnia filmu to jakieś nieporozumienie, jak się patrzy że taki gniot dorównuje
klasykom kina to aż krew zalewa...
W filmie ludzie ewidentnie są podzieleni na dobrych i złych. Jest mocno tendencyjny (dobrzy czarni, źli biali oczywiście z mały wyjątkiem żeby nie było). W życiu tak nie jest. Oscary uwielbiają takie filmy co zostało potwierdzone w tym. "Kolor Purpury" stoi co najmniej o poziom wyżej, ale niestety społeczności lubi tendencyjne filmy. "Służące" właśnie ratują się aktorstwem, a obecność tego filmu w top100 to kolejny dowód na to że ten ranking jest słaby lekko mówiąc. Ludzie oceniają film bo temat jest ważny? Nonsens. Oscary nie są wyznacznikiem jakości filmu co ci powie każda ogarniająca temat osoby.
Może nie są, ale jest wiele filmów w tym rankingu, które nie zasługują, aby tu być i tak by było wszędzie, ponieważ na tej stronie oceniają też ludzie, którzy dają ocenę taką jakie jest ich odczucie po oglądnięciu filmu. Oceny tutaj nie będą obiektywne i średnie również. Myślę również, że Służące nie zasługują na 1/10 od założyciela tego tematu. Właśnie to nazywa się subiektywne ocenianie.
Na 1/10 to praktycznie żaden film nie zasługuje. Rzadko są filmy nie posiadające żadnych plusów. Średnia nie ma wielkiego znaczenia bo sam oceniam czysto subiektywnie, ale mocno denerwujące jest przeświadczenie o wybitności tego filmu bo w żaden sposób wybitny nie jest. Poziom wybitności mniej więcej na poziomie niektórych blockbusterów (tych z lekko wyższej półki).
zupełnie z Tobą się nie zgadzam, na pewno nie nazwałbym tego filmu bajką w dodatku kiczowatą tym bardziej. Moim zdaniem historia jest znakomicie wyważona, nie jest przekoloryzowana a przede wszystkim bohaterki swoją grą powodują, że jest na prawdę wiarygodna, autentyczna! I to się ludziom podoba!
A, moim zdaniem bardzo przekoloryzowany. Wszystko kończy się miło i szczęśliwie, a w tamtych czasach tak by się to nie skończyło. Czyli autentyzm wypada z gry. Wiem że ludziom takie rzeczy się podobają przecież widać to po rankingu. Już po powrocie z kina założyłem temat że na pewno będzie w top100, a byłem w dzień premiery. Bajka, ale dosyć solidna i z dobrym aktorstwem. Mocne 7/10.
nie przesadzaj z tym zakończeniem, bo z Twoich słów wynika jakby to był tani happy end a tak nie jest, moim zdaniem na końcu pojawia się dopiero promyk nadziei, że coś się zmieni w społeczności amerykańskiej, a wielkiego boom radości na pewno tam nie ma
Ah .. rocznik 94 . Ogromne życiowe doświadczenie i setki obejrzanych filmów za sobą . Koneserzy kina ,znawcy filmowi .. w tak młodym wieku . NIESAMOWITE ! :)
A tak serio - To szkoda pary i nerwów na komentowanie i wdawanie się w jakikolwiek rodzaj polemiki. Film jest wspaniały - wzrusza i bawi poruszając przy tym bardzo delikatny temat jakim jest dyskryminacja rasowa. Rozumiem ,że może ''wydawać się nudny" ignorantom dla których "Poranek Kojota" jest arcydziełem kinowym .. ale to nie powód ,żeby dawać mu od razu 1/10 ..za samą grę aktorską/scenografię/kostiumy/oddanie klimatu lat 60 film zasługuje na wyższą ocenę .. no ,ale jak już wspomniałam wcześniej ..z pustego i Salomon nie naleje .
Jak film, który porusza tak ważne kwestie, pokazane do tego z różnych perspektyw, może być nudny jak "flaki z olejem"? Oczywiście, myślę, że porusza bardziej kobiety, choć dzielenie filmów na babskie/męskie budzi pewien sprzeciw. Dawno, żaden obraz nie wywołał tak pozytywnych emocji jak |'Służące", bawił i wzruszał. Dochodzi do tego jeszcze świetne aktorstwo, w starym stylu. I lubię to anachroniczne zakończenie - dobro zawsze wygrywa.