Kogo wolicie ??
Oddaj swój głos na któregoś z nich !
( możesz oddać jeden głos dziennie )
Jacob 0
Edward 0
np.
Jacob 1 ofkors ;*
Edward 0
Zagłosuj ;)
A ja naprawde myślałam że wszystkich fanów Edwarda kręci tylko wygląd, kasa i ta wielka miłość(bo tak wynikało z większości postów)- cóż ludzką rzeczą jest się mylić. Dlatego fajnie że wreszcie ktoś podał jakieś konkrety co do tego dlaczego woli Ewarda, a już inną sprawą jest czy się z tym zgadzam czy nie.
Edward 417
Jacob 412
Dla mnie jego wyglad nie ma znaczenia,moze nawet ciekawiej byloby ,gdyby byl paskudny.
Zreszta Jacoba tez cenie nie za piekne cialo-a w ogole zawsze mialam slabosc do Indian-wspaniala i niespotykana jest jego milosc ,przyjazn i lojalnosc wobec Belli w sytuacji kiedy ona zdecydowanie wybiera innego.Zazwyczaj panowie w takich razach zachowuja sie ....inaczej. Naprawde OBAJ sa wspaniali.
Chyba zwyczajnie tesknimy za takimi facetami.....
Edward 420
Jacob 413
Hmmmmm....
Dzisiaj głosuję na Edwarda ponieważ zapytał się Belli czy jest pewna, że dokonała właściwego wyboru; nie tryumfował, że wygrał, a martwił się, że to kosztowało ją tyle bólu i cierpienia :)
dżejkob to porażka, typowa plejbojowata buźka a'la backstreet boys. edward już lepszy, aczkolwiek troche tez nie w moim typie. hej, w pierwszej czesci w scenie na plaży Jakub miał dwóch kolesi - jeden z nich był boski...
Edward 421
Jacob 416
Tak , mój Jake <3 Kieruje się książkami bo po 20 minutach filmowej ekranizacji pierwszej cześć wyłączyłam. Nie wytrzymałam zmian i obsady. A Jacoba (Nie JacKoba dzieci!) wole ponieważ ma jakąkolwiek osobowość i nie jest tak bezbarwny jak Edzio.
Drogie kolezanki mam pewna propozycje.......znamy i lubimy Sage,mozna by zaryzykowac twierdzenie,ze w pewien sposob wplywa na nasze zycie -chyba nie przesadzam ? Wiemy ,jak skonczyla sie ta piekna historia:naturalni wrogowie stali sie sojusznikami a potem nawet przyjaciolmi......
Moze i my tutaj potrafilybysmy zrezygnowac z negatywnej kampanii ? Nie mam nikogo konkretnego na mysli ,chodzi mi tylko o to ,ze mozna powiedziec : " Wole X bo Y jest do niczego " lub po prostu : " Wole X bo jest swietnym facetem "
To taki moj luzny pomysl. CO WY NA TO ?
Myślę że to niezły pomysł choć szczerze powiedziawszy ja wolałabym gdyby ktoś podał jakieś konkrety dlaczego głosuje na Edwarda, jak Ty na przykład. Być może w ten sposób udałoby mi sie bardziej zrozumieć fanki Edwarda i spojrzeć na niego z innej jak dotąd strony. Choć myślę że "wrogami" nikt tu nigdy nie będzie(przynajmniej taką mam nadzieję) , ale czasem negatywne wypowiedzi bardziej skłaniają do dyskusji - taka jest niestety smutna prawda.
Edward 421
Jacob 417
TAK oczywiscie masz racje nieprecyzyjnie sie wyrazilam.
ZAMIAST "glosuje na X dlatego ze Y jest brzydki beznadziejny i nijaki"
MOWMY "glosuje na X dlatego ze jest przystojny madry czuly i odpowiedzialny"
Ja oczywiscie glosuje na Edwarda ze znanych juz powodow
A wiec EDWARD 422
JACOB 417
Głosuje na Edwarda bo jest odpowiedzialny, nie dba tylko o siebie i ponad wszystko kocha Belle a więc:
Edward 423
Jacob 417
Edward 424- jest typem faceta jakiego chciałabym mieć dorosł odpowiedzialny i w pełni oddany swojej ukochanej
Jacob 417- no cóż a to jest typ faceta jakiego mam troche arogancji, zawsze wie wszystko najlepiej i naprawdę czasto zachowuje sie jak duzy dzieciak ( a to mnie wkurza najbardziej)
Edward 422
Jacob 418 - za poczucie humoru, naturalność, siłę psychiczną i zdecydowane działanie.
A co do tego "detoksu" Edwarda to nie jest jedyny w książce, cała jego rodzina jest dla niego wsparciem i przeżywa to samo, a Bella jest raczej dla niego motywacją a nie komplikacją- ale to oczywiście tylko moje zdanie
oczywiście, że Edward. ;) za wszystko. Jacob, to po protu mały brzdąc.. a Edward mhmmm. ;))
Edward 423
Jacob 418
Hmm......z tym wsparciem rodziny to bywalo roznie ,zwlaszcza na poczatku,w najtrudniejszym okresie ( Midnight Sun ).
Nie sadze zeby przezywali to samo,skoro ich partnerami nie sa ludzie . Cytat z BD:
-A co do twojego zapachu,coz,nie moge powiedziec,zeby mi go brakowalo.Pamietasz zapach tamtych turystow na polowaniu?
-Bardzo nad tym pracuje,zeby zapomniec.
-Wyobraz sobie,ze calujesz kogos ,kto tak pachnie.
Scianki mojego gardla zaczely lizac znienacka jezyki ognia.
-Och.
-Sama rozumiesz.(....)
Zgoda co do motywacji.Milosc do Belli i wiecej- pragnienie bycia kochanym ,swiadomosc ze na to musi zasluzyc,musi stac sie lepszym-to wszystko go motywuje.Ale wybiera droge najtrudniejsza dla siebie ,za to taka ,ktora -jego zdaniem -z jego wiedza-jest najkorzystniejsza dla Belli.
Edward 425
Jacob 419
Gdyby nie postać Jacoba chyba ani film ani książka nie spodobała mi się tak bardzo, bo wiele jest historii o pięknych i trwałych uczuciach, a tutaj wszyscy zostawają wystawieni na próbe: Edward mimo że kocha najpierw nie jest zdecydowany, potem odchodzi i wraca, a potem przemienić czy nie przemienić- oto jest pytanie, Bella kocha Edwarda a mimo to mówi Jacobowi że jego też kocha i dochodzi do pocałunku. Jedynie Jacob od początku do końca jest stały w swoich postanowieniach i uczuciach (oczywiście pomijając wpojenie- ale na to przeciez nie miał wpływu)- dlatego właśnie go szanuję i tak jak inni uważają to za przejaw "dziecinnego zachowania" tak właśnie ja uważam to za bycie odpowiedzialnym.
Wedlug slownika jezyka polskiego:
ODPOWIEDZIALNOSC
1. obowiazek moralny lub prawny odpowiadania za swoje lub czyjes czyny
2. przyjecie na siebie obowiazku zadbania o kogos lub o cos
INNA DEFINICJA
Odpowiedzialnosc to gotowosc do odpowiadania przed soba lub innymi czyli do ponoszenia konsekwencji podjetych dzialan celowych lub przypadkowych .
No właśnie do tego się odniosłam. Wiem co znaczy słowo odpowiedzialność - Spokojnie.
Piszesz ,ze Jacob jest staly w uczuciach i postanowieniach. Owszem ,to wielka zaleta ,ale to nie to samo co odpowiedzialnosc.
Ale nie istnieje tylko definicja słownikowa, czy odpowiedzialność za słowa i przyrzeczenia to już nie odpowiedzialność? Za nie też trzeba odpowiadać tylko różnica w tym że przed własnym sumieniem, a Edward nie bierze za nie żadnej odpowiedzialności obiecuje kochać a potem zostawia, obiecuje zrobić wszystko by Bella była szczęśliwa a zabrania jej tego czego naprwade pragnie- ale cóż nie jest w pewnym sensie człowiekiem więc może nie znać co to sumienie(i oczywiście nie tylko to słownikowe). W życiu nie da się tylko posługiwać czystą terminologią.
Hmmmm Ujme to w ten sposob :najlepszym przykladem odpowiedzialnej milosci jest milosc macierzynska,nie sadzisz ? Czy madra, odpowiedzialna ,kochajaca matka pozwala dziecku na wszystko? Czy nie zabrania tego ,co mogloby stanowic zagrozenie,nawet jesli dziecko tego "naprawde pragnie" ? Edward ,z racji swojego faktycznego wieku i "wampirzego" doswiadczenia nie chcial skazywac Belli na "polzycie" (sorki nie chce mi sie szukac cytatu),chociaz dla niego bykoby to najwygodniejsze .
Jeśli chodzi o to pragnienie Belli to miałam na myśli co innego niż przemianę, bo właśnie tak chyba jest jak mówisz Edward myli miłość macieżyńską z miłością między kobietą a mężczyzną: każe siostrze ją pilnować, nie pozwala odwiedzić przyjaciela ze strachu itp. to właśnie nie ma nic wspólnego z odpowiedzialnością i wcale tym sobie niczego nie utrudnia wręcz przeciwnie. Odejdę i może będzie jej łatwiej- dobrze- to po co wracał skoro chciał dla niej dobrze-czyżby zmienił zdanie? a w innej części najpierw nie przemienię, potem przemienię ale jak za mnie wyjdziesz a na końcu nie musisz za mnie wychodzić i tak Cię przemienię- i to ma być zachowanie odpowiedzialnego człowieka? No dajcie spokój,
Oj bo tu ksiazke napiszemy....zareczam ci ,ze ja czuje sie odpowiedzialna nie tylko za dzieci ,ale i za meza i to od wielu lat.Postawe Edwarda raczej okreslilabym jako nadodpowiedzialna i nadopiekuncza-jest cos takiego ,uwierz mi.A co do zakonczenia Zacmienia,ja to odebralam jako swego rodzaju "gre" z jego strony -chcial ,zeby to ona podjela ostateczna decyzje o slubie,zwlaszcza po ostatniej rozmowie z Jacobem .
"grę" no i kto tu jak dzieciak się zachowuje! Niestety znam przypadki takiej nadopiekuńczości i kończą się one niezbyt ciekawie. A czy miłość między kobietą a mężczyzną znaczy że zaraz trzeba "pozbawiać kogoś cnoty na polance"? jeśli tak to wszyscy odbierają to smutne.
Podsumowując tą dyskusję stwierdzam że teraz jestem jeszcze bardziej przekonana o tym że Jacob to jest ktoś z kim wolałabym się związać- jeśli możemy tak to nazwać, ja może nie mam męża ani dzieci bo niezwykle cenię sobie wolność a własnie miłość mężczyzny Edwardo- podobnego i jego nadopiekuńczość sprawiła by że czułabym sę jak w klatce, pod wieczną obserwacją.
Co do milosci na polance,byla to odpowiedz na "nie musisz za mnie wychodzic i tak cie przemienie".Wiemy ,co ustalili miedzy soba,prawda?
-Nie martw sie najdrozsza .Pamietam tez o twoich pozostalych zadaniach
(chodzi o rzadania sorry za blad ale dla jasnosci). A skoro przemiany mieli dokonac wieczorem.......zreszta rozwoj wypadkow nie pozostawial watpliwosci.
A jesli chodzi o "gre"....chcial zeby Bella byla pewna swojej decyzji
-Zrobie co zechcesz,ale niczego nie zazadam w zamian.
-Dlaczego?
-Bello,widze co sie dzieje.Starasz sie uszczesliwic wszystkich dookola.Ale mnie nie obchodza uczucia innych ludzi.Zalezy mi wylacznie na tym,zebys to ty byla zadowolona.
Wiem ze kazda z nas pozostanie przy swoim zdaniu. I dobrze,roznorodnosc jest wskazana.Ale sobie milo i kulturalnie wymienilysmy poglady.
Ach zapomnialam.Zdaje sie ,ze i Jacob na cos Belli nie pozwalal,chociaz bardzo tego pragnela.
"Jeszcze bardziej niz Edward chcial ,zebym pozostala czlowiekiem" czy jakos tak ,bo z pamieci to pisze.