Film podpisany jest jako komedia lecz generalnie nie o tylko zabawę w nim chodzi. W gruncie rzeczy film ma bardzo smutny wydźwięk, gdyż nikt z nas chyba nie lubi słyszeć, że mamy bardzo małe szanse na znalezienie naszej drugiej połówki. Nasi "niby bliscy" z czasem zdają się być zupełnie obcy lub niezrozumiali, a od ukochaną osobę chcemy widzieć ciągle obok siebie. Jednocześnie żądając od niej tego, aby nigdy nam nie spowszedniała. Świat poprostu taki parszywy jest i tylko nie wielu ludziom wydaje się, że jest inaczej. Mimo wszystko obraz ten zdaje się nam pokazać, iż stan ten jest bardziej refleksją, pewnym "permanetnym wrażeniem", niż czymś co można nazwać cierpieniem istnienia. Przy czym w bardzo zabawny sposób. Strasznie mi się podobał szczery humor tego filmu, bo nie był "beszczelny" (jeśli rozumiecie o co mi chodzi). Polecam! Nie jest pusty! Nie jest "przeemocjonalizowany"! Jest wesoły! No i jest smutny ale z kina wychodzi się w dobrym nastroju!