z wypowiedzi, których nie znajdziecie
w spekulacjach o kinie:
It's like the films of Jean-Pierre Melville, Bob The Gambler. He did Le Samourai with Alain Delon. He made, like, the coolest gangster films ever. They're, like, fantastic. His films were like he took the Bogart, Cagney, the Warner Brothers gangster...
Europejskie noir z lat sześćdziesiątych stanowiło dla mnie przyjemną odmianę w mych filmowych wojażach. Francusko-włoski „Samuraj” jest pozycją zdecydowanie godną uwagi, a jego wyjątkowy klimat fantastycznie wciąga w ponurą opowieść. Pozycja niemalże obowiązkowa dla fanów czarnych kryminałów.
Jef Costello zostaje...
Powinno mi się to podobać, a nie podobało się (przynajmniej nie tak jak myślałem). W sumie:
Jest Alain Delon, którego nie trawię (uczciwie muszę jednak przyznać, iż w tej roli był nawet niezły) grający "samotnego wilka" niemiejącego dopasować się do współczesnego świata. Zawsze sam bez względu na potrzeby swoje i...
film nie wytrzymał próby czasu, a spojrzenie Delona przyprawia o niestrawność, amerykańskie kino miało się już w tym czasie znacznie lepiej, pozostał mi jeszcze Flic i Le Cercle rouge
ogólnie przez znaczną część filmu czułem lekki niedosyt, oczywiście fantastyczna rola Delona, prawie cały czas bez żadnej mimiki, co tu było zdecydowanym atutem, chłód aż bił od niego. Ale ostatnia scena zabójstwa to majstersztyk reżyserii. Niczym samuraj pozbawiony swojego daimyo, nie mający drogi ucieczki i zaszczuty...
więcej
delon chodził w śmiesznym płaszczu i za małym kapeluszu.
a film należy do tych z gatunku "co to są mętne i starają się sprawiać wrażenie, że za tym chaosem kryje się pomysł".
świetne ujęcia, jednak w porównaniu z la cercle rouge, ten film wypada jak ubogi krewny. w śmiesznym płaszczu i za małym kapeluszu.
Kolejny rewelacyjny film Jean-Pierre Melville'a jaki oglądałem. Facet naprawdę miał talent do robienia świetnych kryminałów. W "Samuraju" podobały mi się bardzo przejścia do następnych ujęć. Tak samo było zresztą w "Kręgu zła".
Jeden z ważniejszych filmów w twórczości czołowego twórcy francuskich filmów gangsterskich. A przynajmniej taką opinię ma Jean-Pierre Melville - jest to mój pierwszy kontakt z nim. Jest to też film, na którym wzorował się John Woo tworząc swoje wielkie dzieło kina akcji - "The Killer".
Jef Costello jest płatnym...
Jean-Pierre Melville, który miałem przyjemność widzieć. Znakomity kawałek kina. Podobał mi się nastrój, sposób prowadzenia narracji, oszczędność w dialogach. Znakomicie wypadł Deloin w głównej roli. Już wcześniej padło określenie o utajonym pragnieniu śmierci "Samuraja", które udało mu się wyraziście oddać. A teraz...
więcejOpowieść o przestepcy, samotnym czlowieku kierującym się w swym postepowaniu swoistym kodeksem honorowym (swoistym kodeksem samurajskim Bushido). Polecam.
.. jako cynicznego i precyzyjnego mordercy, profesjonalisty i perfekcjonisty. Ciekawe że to film francuski, a skrojony na szblon amerykańskich filmów gangsterskich. Ma jednak ten francuski szlif - fabuła nie jest tak prosta jakby się wydawało - z jednej strony są zasady i kodeks honorowy a z drugiej nieubłagany koniec...
więcejStrasznie słaby i niedopracowany film! Absurdalne zachowanie protagonisty jako płatnego mordercy razi w oczy, do tego wszystkiego dochodzi tragiczna wręcz gra aktorska Alaina Delona. Wymazać jak najszybciej z pamięci i nigdy już, przenigdy do tego filmu nie wracać!
Tak dopracowanych filmów widziałem naprawdę niewiele. Wszystkie elementy doskonale ze sobą współgrają, każdy kadr, scena, linijka dialogów ma swój sens i uzasadnienie. Alain Delon stworzył jedną z najlepszych kreacji w karierze, być może dlatego, że mógł utożsamić się ze zgorzkniałym samotnikiem, postępującym według...
więcej