Za cały komentarz do filmu starczy chyba parafraza słów jednego z głównych bohaterów obrazu, Sida Watermana, kreowanego notabene przez samego Allena: kiedyś religią reżysera było kreowanie oryginalności, dzisiaj jest nią już tylko narcyzm.
Woody Allen zapadł się w sobie biegając wokół utartych, wyznaczonych przez siebie schematów i schlebiając chyba tylko własnemu poczuciu humoru. Jeden ze słabszych filmów tego reżysera, jakie kiedykolwiek widziałem - i to jest dla mnie scoop - to jest właściwie sensacja.
popieram ta wypowiedz. Rowniez mocno sie zawiodlem. historia byla pokazana w uproszczony sposob do granic mozliwosci. A Woody jak byl kiedys oryginalny, to teraz chyba idzie w przeciwnym kierunku. Przez ostatanie 30 Wody ciagle taki sam. Miejmy nadzieje ze ten film byl tylko na rozgrzewke.
Nie wiem dlaczego tak wielu ludzi krytykuje tę perełkę. Widziałam wiele filmów Allena i sądzę, że "Scoop" jest jednym z lepszych. To, że film jest utrzymany w typowej dla reżysera konwencji powinno być postrzegane jako plus, zwłaszcza, że Allen jest mistrzem komediowego gatunku. Tworzy niesamowity klimat, a posądzenie go o nudną schematyczność nie jest na miejscu, gdyż wyrobił on charakterystyczny, rozpoznawalny styl komedii. Nieprzewidywalna fabuła i subtelny humor - za to kocham Allena. Narcyzm można mu wybaczyć. :P
zgadzam sie z toba ze film moze sie podobac, wszystko fajnie, ale dla widza ktory widzi film Allena pierwszy raz.
Jezeli ktos og;adal jego wczesniejsze produkcje jak "Annie Hall", "Manhattan" to naprawde mozna sie zawiesc na tym tutaj. Oczywiscie humor jest, ale juz nie tak wspaniale wpasowany jak w Aniie Hall.
Nawet nie o to chodzi zeby porownywac te filmy ze soba. Bo po co. Ale czy Scoop naprawde prezentuje soba cos ambitnego,,,, Wydaje mi sie ze jest zwykla kopia wczesniejszych filmow Allena tylko ze mocna okrojona z tych specyficznych "smaczkow" jakimi raczyl nas Woody zaskakiwac wczesniej.
Napisałam wcześniej, że widziałam wiele filmów Allena i Scoop bardzo mi się podobał. Twoja teza "film moze sie podobac, wszystko fajnie, ale dla widza ktory widzi film Allena pierwszy raz" jest zła.
stary na to jest tylko jedna odpowiedz....jestes wyjatkiem, skubanym ewenementem, jedyny w swoim rodzaju...mozna byc tylko umnym. A film jest przyjemny, ale to za malo.
sorry za pomylke. Przewaznie w sieci wszyscy sa dla mnie obojniakami wiec prosze mnie zle nie odebrac "stara"
No nie wiem, ja widziałam pierwszy film Allena i podobał mi się. Hm, trzeba będzie się wziąć za oglądanie tych poprzednich - zobaczymy i wtedy porównamy. Póki co Scoop spodobał mi się.
Pozdrawiam!
Potwierdzam tezę, jestem zagorzałą wielbicielką filmów Woody Allena i film oceniam za taki sobie. Rozczarowało mnie tym bardziej, że koleżanka która obejrzała film wcześniej zaopiniowała, że film jest super. Więc nastawiłam się pozytywnie. Tyle, że nie jest ona fanką Allena, a tym bardziej nie zna się ja jego filmach. Tak więc sądzę, że faktycznie dla kogoś kto oglądał kilka jego filmów może okazać się świetnym filmem, ale dla kogoś kto śledzi jego kino, nim nie będzie. Szkoda, ale i tak warto go obejrzeć, co tam i tak cieszę się.