ale przynamniej ma jakąś fabułe..choc nie jest to film wysokich lotow ;] pokazuje uczucia .. związek dwojga ludzi..i ich cierpienie po rozstaniu .. fajnie sie ogląda.
Wydaje mi sie, ze w tym filmie jest cos wiecej. To zdecydowanie nie jest "maly pornol", ani obraz pokazujacy *tylko* cierpienia ludzi po rozstaniu. Ja w kazdym badz razie doszukalem sie rowniez innych elementow.
Pozdrawiam.
Rafal
NIE noo tylko nie pornol proszee. Dla mnie jest to dobry film erotyczny pieknie ukazne ciala seksualnosc ludzi w naturalnym w miare subtelny sposob. Mi sie podobal :]
Osoba nazywająca ten film " pornolem " jeszcze pewnie mało w życiu widziała filmów erotycznych . Na drugi raz zastanów się i nie myl gatunków.
Zgadzam się. Porno skupia się na pokazaniu z bliska wszystkich narządów płciowych w różnych pozycjach, i nie ma fabuły, a jedyne dialogi to: ooooo, aaaahhhh, yeeesss itp :D
Gatunek został dobrze określony, dramat erotyczny, z podkreśleniem na dramat. Doskonale pokazuje naszą współczesność, gdzie liczy się seks, a nie uczucia. A kiedy ludzie się w końcu w sobie zakochają, tak bardzo nie chcą tego spaprać, że właśnie to robią. Bo nie wiedzą co dokładnie mają w takiej sytuacji robić. Według mnie film był dobry.