Nie zrozumiałam końcówki,skąd ktoś wiedzial kto zabił policjanta i o co chodzi z płytą na koniec,kto ją przysłał i dlaczego jemu akurat?
Tak każdy 'rył' pod każdym. Jedyny, który ostatecznie zaangażował się "dla sprawy' -zginął. Nie wykluczam, że ten, który zginął (nie pomnę Jego nazwiska) sam zadbał wcześniej o to, żeby cz. 2 płyty, trafiła do kogoś, o kim wiedział, że do tej pory nikogo nie zdradził. Bo nie sądzę, aby zrobił to Preem. Tylko im dwóm (Preem i Policjant) mogło zależeć, aby ujrzały światło dzienne. Wg mnie, w śmierci tego policjanta, który zginął maczał palce, ten, który zajął Jego miejsca na komisariacie, mógł też zadbać o to, aby zabójcy trafili do więzienia, aby nie zagrozili Jemu. Cały film przerażający. I nie wiem co bardziej w nim przerażało - morderca, czy Ci którzy mieli Go złapać i osądzić.