"Artysta" robi w zasadzie tylko dwie rzeczy: 1. Ściąga na siebie uwagę odbiorcy. 2. Daje odbiorcy odmienny punkt widzenia na jakaś sprawę. Inny, niż ten, do którego odbiorca przywyknął.
Natomiast prawdziwy artysta robi to tak, że odbiorca odchodzi z jakąś nauką w głowie, z jakimś przemyśleniem. I to jest czerwona linia między sztuką a bzdurami.
Nie wiem, jak wy, ale ja nie lubię tracić czasu na bzdury, bo mam tylko jedno zycie.