No w końcu jakiś fajny filmik z Natalie Portman po tym beznadziejnym Czarnym Łabędziu. I oczywiście zawsze świetny Ashton w roli głównej :)
Dodaję cię do listy okropnych troli :D
Ps. Za takie teksty o Łabędziu powinni wieszać.
sama jesteś beznadziejna.
do cj_01 : wieszać? zgadzam się, ale to chyba zbyt mało bolesna śmierć jak na takie troliska.
Na łabędziu myślałem że zasne... a trole to jesteście Wy frajerzy jak myślicie że to ścierwo to dobry film...
Łabędź sam w sobie jako film nie byłby taki extra gdyby nie rewelacyjnie zagrana postać przez Natalie
bez niej byłaby to szmira niezła
zgadzam się sam film czarny łabędź jest ok ale nie powala.... za to rola Portman to mistrzostwo:) o ten pierwszy koment ze to wreszcie dobra rola natalie to powiedzmy szczerze że : 91SYLAR na kinie to raczej się nie zna hehe. bo z gróry wiadomo że sex story to nie jest raczej film wysokich lotów a raczej ot taka sobie lekka komedia , nie przecze, że czasem nie trzeba czegoś lekiego łatwego i przyjemnego dla rozluźnienia iwypoczynku. Oczywiście obejrze z chęcią ale powiedzmy sobie szczerze ze to kino 100% rozywkowe :))) p.s. a ashton to raczej średni aktor ( do komedii idealnie pasuje ) a w poważniejszych produkcjach chyba by się nie sprawdził hehe.
Ja lubie filmy z Ashtonem a obejrzałem ich sporo głównie to były komedie ale w dramatach takich jak Patrol lub W obliczu przeznaczenia Moim zdaniem zagrał fenomenalnie.
Nie zmienia to faktu, że wątek założyłeś 'zaczepny'. Mało kto uznaje Kutchera za świetnego aktora, a zagranie w takim stereotypowym filmie Portman może budzić zdziwienie. "Czarny Łabędź" zaś jest często nagradzany, jak i zyskał popularność u widzów.
no jeśli ktoś ocenia "American Pie" i "Amerykańskie Ciacho" na 10/10 to raczej nie ma sie co dziwić, ze "Łabędź" mu sie nie spodobał. Cóż, są gusta i guściki ;]
Amerykańskie Ciacho....boże co za gniot! Za to Czarny Łąbędź...arcydzieło jak dla mnie:)
Arcydzieło? Gówno nie arcydzieło. Dobry film ale nie wybitny. A sam Sex Story (booże co za tytuł) komedia romantyczna w stylu "polskim".
Czarny Łabędź? Rola Portman? Błagam was, gdyby paru krytyków nie wmawiało usilnie jak dobry nie jest to film i jak przełomowa to nie jest rola Natalie to by nikt nic podobnego nie mamrotał. Ja się zgadzam, że to strasznie nudny film, a co do Portman - uwielbiam ją, ale miała naprawdę wiele ról, w których zagrała lepiej, nie mam absolutnie zielonego pojęcia dlaczego teraz obudzono się i nagle się ludzie spostrzegli, że ona jest dobrą aktorką. Dla mnie to tępota i pozwalanie na ingerencję innych ludzi i mediów we własny gust.
Ale ja nawet nie próbowałem napisać, że to jest wybitny aktor. Pasuje do komedii romantycznych, jest przyjemny, lubiany, gra poprawnie, więcej w tym wypadku nie trzeba. A kto oczekuje jakichś fajerwerków niesamowitej gry aktorskiej w prostej, lekkiej komedii romantycznej?
Ale mnie zirytowała ta cała dyskusja na temat umiejętności aktorskich Natalie Portman!!! Nie da się ukryć ta kobieta jest genialną aktorką już od "Leona zawodowca" a od tamtego czasu jej poziom aktorski tylko się podnosił. Jak dla mnie w łabędziu zagrała bardzo dobrze, ale tutaj wygląda to tak jakby niektórzy oceniali jej kunszt tylko na podstawie łabędzia i sex story. Reklama i oskary oto co potrafią zrobić z co drugim odpiorcą, Natalie to naprawdę coś więcej niż te 2 filmy.
Mi też nie podobał się "Black swan". czy to znaczy, ze mam kompletnie tragiczny gust filmowy? Nie sądzę... ale większości się podobało, więc każdy kto myśli inaczej jest mieszany z błotem. -.-"
nie, jesteś w błędzie. nie chodzi o samego czarnego łabędzia, bo to tylko film - średniawka, ale o sama natalie portman. jej klasy aktorstwo, czyli umiejętność wpasowania się we wszystkie role, odegranie ich tak naturalnie to właśnie talent. natalie potrafi zagrać świetnie w każdym filmie, a ta nietypowa rola tylko udowadnia jej mistrzostwo.
Mieszani z błotem? z błotem mieszają tylko "wielcy filmwebowi krytycy" którzy uznali że skoro ich ulubionym filmem jest godfather to mogą wszytsko włącznie z chodzeniem po wodzie. właściwie to mieszanie jest wątpliwe, bo oni każdemu próbują udowodnić że jest niedojrzały na poważne filmy.
i zgodze się z przedmówcami, że są gusta i guściki:)
pozdrawiam:)
Sylar... bo "Czarny łabędź" to film dla inteligentnych i wrażliwych... może dlatego nie zrozumiałaś? Jak ktoś się wychowuje na "American Pie" to nie oczekujmy od niego zbyt wiele...
Dla mnie "Czarny łabędź" był w tym roku poza wszelką konkurencją.
Nie oglądałam "American Pie". Nie oglądam tego typu filmów, a mimo to, "Black Swan" mi się nie podobał. Uważam się, za osobę inteligentną i wrażliwą, a mimo to, NADAL uważam, że są lesze filmy niż "Black Swan".
Po Twojej wypowiedzi mogę wnioskować, że każdy go nie chwali "Black Swan" jest głupi i mało wrażliwy. eh.
Jest nas 2... :)
Nie oglądam American Pie,Transformersów wszelkich shitów typu Avatar (tak,tak!), a jednak film mi się nie podobał.
Aronofsky'ego lubię,ale jednak "Czarny łabędź" mu nie wyszedł.