Natalie Portman musi kiedyś odpocząć!
Taki wniosek nasuwa się po obejrzeniu filmu Sex Story. Film jest lekkim amerykańskim produktem na wieczór we dwoje. Ashton stary wyga tego rodzaju filmów chyba lekko się już przejadł w takich rolach.Ile razy można być Ciachem? Natomiast Natalie po bardziej ambitnych rolach w tym doznaje jakby liftingu swojego ja. Urzeka swoją świeżością, nowością oraz rzecz jasna urodą (nie ma "cycków" w tym filmie! taki nawias dla kogoś kto pytał;) Wbrew pozorom film nie cierpi na nadmiar erotyzmu, scen owszem jest niby dużo ale są one..grzeczne?. Przyznam, że miałem mimo wszystko większe oczekiwania wobec Sex Story. Jest niby fajnie Ona piękna, on piękny, dobra muzyka, historia niby banalna niby nie, a czegoś jakby brakuje. Czego? Każdy sam oceni jak obejrzy. Dla mnie jest nieźle 6!
Mnie nie brakowalo niczego.Ciekawy poczatek i oczekiwane zakonczenie.A aktorzy sadobrymi gdy graja rozne role.
Oprócz tego, że film niesamowicie przewidywalny, nie jestem w stanie wskazac wiecej jego wad ;) Mi sie podobalo, po prostu. A, ze kazda tego typu historia konczy sie happy endem w amerykanskich produkcjach to zdazylismy juz chyba przywyknac ; - )
p.s. mi sie kutcher w ogole nie podoba:]