Obejrzalam film aby zobaczyc Natalie Portman w roli "komediowej" i sie bardzo
rozczarowalam. Przede wszystkim dlatego ze film nie dosc ze jest nudny i przewidywalny
to nawet nie jest smieszny. Rozsmieszyla mnie tylko scena ze "skladanka na okres" i
tytuly piosenek jakie sie tam znalazly.
Dla mnie najwiekszym rozczarowaniem byla gra aktorow. Ashton, Ashtonem ale Natalie
Portman mnie zalamala. Zupelnie nie nadaje sie do takich filmow. Nie wiem po co brala
udzial w czym z gry skazanym na porazke.
Na domiar zlego sceny lozkowe. W "Czarnym labedziu" Natalie z Mila Kunis naprawde
pokazala kawal dobrego aktorstwa a tutaj... Nawet pocalunki byly masakra.
Uwazam ze to bardzo slaba podrobka "To tylko sex" chociaz "Sex story" wyszlo wczesniej
to oba sa strasznie podobne, mimo wszystko ten pierwszy chociaz tez nie powala to
oglada sie o wiele lepiej niz "Sex story", chociazby dlatego ze aktorzy graja na jakims
poziomie
To tyle jesli chodzi o moja opinie. Sory ze tak chaotycznie