No cóż... ta komedia romantyczna zginęłaby w otchłani nijakości gdyby nie rewelacyjna Natalie Portman. To, że jest świetną aktorką wiadomo nie od dziś ale w takim filmie to chyba nie było okazji jej widzieć.Warto też dodać, że postacie drugoplanowe są dość wyraziste i wyjdzie nam całkiem udany film ( aczkolwiek szału nie ma:) ). Jeżeli chodzi o pana Kutchera no cóż... aktorem jest był i pewno będzie słabym więc na tle Natalie wypada blado. Na szczęście miewał jeszcze gorsze role gdzie zwyczajnie irytował, tutaj da się go jeszcze jakoś przełknąć. W ogóle to on z tą całą swoją mimiką bardziej nadaje się do ról takich jak w komedii "Stary gdzie moja bryka" bo mimo swego wypasionego wyglądu ma potencjał do grania idiotów ( nie jest to atak na niego! ot takie ma predyspozycje jak dla mnie ). No więc jak ktoś szuka takiego kina to po obejrzeniu owego filmu nie powinien być zawiedziony. Moja ocena to "siedem" ( podciągnięta dzięki świetnej Portman ).