Dziwię się, że Natalie Portman zdecydowała się zagrać w tak beznedziejnym filmie.
Też jestem zaskoczona obecnością tak wybitnej aktorki w tak mało znaczącym i nieciekawym filmie.
Bez przesady. Ludzie oglądają komedię, i spodziewają się ambitnego filmu na miarę "Czarnego łabędzia", a potem są rozczarowani. Bez jaj. Film miał być prosty, przyjemny, zabawny, aktorzy mieli być śliczni, a całość miała być świetnym relaksem dla widza. I tak było! Nie rozumiem tych oburzonych głosów. Jak dla mnie "to tylko sex" był o wiele gorszym filmem, nudnym, aktorzy tacy bez charakteru, a tutaj przynajmniej jakaś chemia pomiędzy główną parą była ;)
Nikt nie oczekiwał po tym dzieła ale zamiast filmu prostego wyszedł prostacki. Nie udało mi się zrelaksować, nie ubawiłem się po pachy. Tak to niestety jest jak robi się film bez scenariusza tylko zlepek obrazków
O bosh, jacy tu wszyscy delikutaśni :) Film miał scenariusz, nie był zlepkiem obrazków, ja potrafiłam to dostrzec. Może za bardzo skupiłeś się na innych aspektach filmu, że nie potrafiłeś skoncentrować się na fabule ;)
Ja tam czasami lubię takie prostackie filmy, jest się na czym pośmiać (np. przy piwie :)). Może nie w stylu aż American Pie, ale ten miał poziom wulgarności tak ok ;)
Ps. Może po prostu Polacy boją się filmów o seksie, gdzie rozmawia się o nim tak otwarcie. Zauważyłam, że niektórzy potrafią zbulwersować się serialem, gdy występuje jakaś scena seksu, nie daj boże kilka. Pamiętam jeden skrajny przypadek, kiedy dziewczyna była święcie oburzona "Housem", bo Cameron i Chase uprawiali seks, i (ona mówiła to w 100% serio) dlaczego nie oglądamy takich świetnych seriali jak "Klan" czy "Na Wspólnej"! xDDDDDDDDDDDD
ja też nie mam nic przeciw prostackim filmom. Film to nie jest sztuka najwyższych lotów ale nawet w takiej sztuce są granice dobrego smaku, nie chodzi mi tu o świńskie żarty ale o widza, który idzie do kina i ogląda taki chłam
Właśnie chciałem zadać te samo pytanie - dlaczego Portman w takim gównie zagrała?
A jeśli już to ma być komedia to niech to będzie śmieszne przynajmniej i z pomysłem.
Wulgarne żarty, prymitywne gadanie o seksie.
To ludzi nie bawi!
A jeśli już to niech nie będzie takie nachalne/
Czyli standardowe dzisiaj amerykańskie kino komediowe.
DNO.