Pomysł może nie oryginalny, ale ciekawy, niestety jak dla mnie troszkę zmarnowany został potencjał tego filmu. W połowie seansu widz może zadać pytanie dlaczego jeden nie wykończy tego drugiego, mając ku temu kilka okazji….chyba tylko po to, by Travolta mógł nas dalej dręczyć swoimi patetycznymi gadkami. U mnie tylko 5. na 10. i to głównie dla De Niro.