W trakcie oglądania od razu skojarzyłem z "Piekłem na Pacyfiku", prawie jak w seksie, raz jeden na górze raz drugi. Film beznadziejny, skąd ta moda na starych-wiecznie-mogących, żałosne. Nie polecam
Albo "Mój własny wróg", temat oklepany ale po ocenach widzę że tu nie wyszło.