Fajny film. Szkoda tylko, że tak mało widzieliśmy ciotki w ostatecznej bitwie. Zauważmy, że jej siostra rozwaliła starego gołymi rękami, więc myślę, że i ona dała by radę. Tym bardziej, że miała do dyspozycji smoczy kijek i kolegów. Tymczasem powstrzymanie jedynej osoby zdolnej do otwarcia bram piekielnych, powierzone zostało parkingowemu, którego ciotka położyła liściami : )
A co do armii ninja to myślę, że z broni palnej mogli by zrobić większy użytek niż z tego czym tam walczyli. Ale to chińska kultura. Nie wnikam.