Po pierwsze film ten to nie komedia tylko dramat społeczny. Nie wiem kto wpadł na pomysł by oceniać film po kilku śmiesznych scenach. Ten film ma z komedią tyle wspólnego co Dzień Świra. Niestety jak widać nie wszyscy zrozumieli jego prawdziwą treść. Ja uważam że film nie opowiada tyle o programach Big Brother, co o naszym społeczeństwie... Reżyser dość inteligentnie ukazał kilka problemów (m.in manipulację którą media uprawiają na ciemnym ludzie, sprzedaż własnej godności, bezdenną ludzką głupotę itp)
Po drugie niska ocena tego filmu świadczy o tym, że ludzie go po prostu nie rozumieją. Myślą za pewne(posiłkując się opinią Filmwebu o gatunku tego filmu) że skoro to jest komedia to musi byc śmiesznie, od początku do końca... A tu zonk. Kilka śmiesznych gagów Pazury (moim zdaniem jednego z najlepszych polskich aktorów) pare śmiesznych tekstów i koniec. Tak więc ludzie nastawiający się na odmóżdżoną komedię, stwierdzili że film nie zasłużyły na wyższą ocenę niż 4, i stąd niskie noty.
Po trzecie Film ten jest niedoceniony niestety, bo pokazuje niewygodną dla niektórych prawdę. Film nie dostał żadnej nagrody, rzadko jest emitowany w TV...to świadczy tylko o Polskim społeczeństwie.
Dla mnie 10/10
Zgadzam się w stu procentach, film przedstawia jak wiarygodna jest telewizja oraz jak ludzi zmienia, na przykład kobieta w której Pazura się zakochał ale także patrzcie ilu ludzi było w programie a tylko jeden okazał się wiarygodny oraz uczciwy. 9/10 Jeden z najlepszych według mnie.
Show demaskuje mechanizmy, które rządzą telewizją, świetnie pokazuje jak wygląda "od kuchni" produkcja i jakie postawy przyjmują ludzie.
Prezes stacji (świetny Jerzy Sturh) to bezwzględny, cyniczny gracz, któremu zależy wyłącznie na oglądalności (bo to od niej zależy wysokość zysków). To on kreuje i niszczy medialnych bohaterów. I świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że kto kieruje mediami ma potężną władzę nad ludźmi.
Alinka wydaje się sympatyczną blondynką, ale szybko okazuje się, że zależy jej wyłącznie na sławie i pieniądzach. Wszystko co robi jest ukierunkowane na to, żeby przypodobać się ludziom. Jest fałszywa, a momentami wręcz żałosna, ale to na nią głosują ludzie.
Za to Czarek, który był oszustem przechodzi w programie przemianę. Zaczyna rozumieć, że twórcy telewizji dla zysku nie cofną się przed niczym. Mimo, że może stać się kolejnym telewizyjnym bohaterem woli odejść z programu, bo nie chce żeby z kogoś takiego jak on robiono autorytet dla milionów. W końcu jest uczciwy wobec siebie i innych.