Film strasznie przewidywalny przynajmniej dla mnie. Od samego poczatku powazialem motyw zazdrosci z zona, ktora z niewyjasnionych powodow zbyt czesto pokazywana byla w filmie. Do tego jak ten morderca powiedzial, ze zazdrosci mu jego zycia bylem calkowicie pewien...
Nie no to stary genialny jesteś ;) Ja tam się tego w ogóle nie spodziewałem. A ta wspomniana kwestia była pod koniec filmu, wtedy to już można było się łatwo domyślić :)
@MrEmdowu gadasz głupoty, napisz jakie filmy miały lepsze zakończenia, chętnie zobaczę. Do tej pory Seven był moim najlepszym thrillerem pod względem zakończenia właśnie ;p
Nie żaden troll tylko wyrażam swoje zdanie. Od początku morderca mówił Millsowi, ze go podziwia, jest pod wrażeniem. Pod koniec filmy, jak jechali samochodem pod wskazane miejsce powiedzaił, ze "końcówka będzie najlepsza"... Ludzie! Przecież to było z góry oczywiste i przewidywalne.
Najlepszy thriller z zakończeniem? Najlepszym jaki do tej pory widziałem jest Wyspa Tajemnic.
Wyspa tajemnic to gówno.Dosłownie parę dobrych scen. Jeśli Scorsese to "Wściekły byk" ,"Chłopcy z ferajny" ,"Kasyno" "Taksówkarz".
Nowe jego filmy są słabsze. A Siódemka rządzi.
Nie wiem co masz na myśli pisząc "parę dobrych scen", ale thrillery to nie kino akcji i efektów specjalnych. Tu chodzi o fabułę, którą Wyspa Tajemnic ma genialna. Wprowadza widza w zakłopotanie i stawia go przed wyborem tezy, która jego zdaniem jest prawdziwa.
Dla tego o gustach się nie dyskutuje. Dla mnie Siedem to gniot.