Oryginalna kreska, wzorowa animacja, interesujące postacie, imponujące
sceny akcji i wciągająca fabuła.
Tego w SiN: The Movie nie uświadczycie.
Jakościowo film bym porównywał do thrillerów z niższej półki z ery kaset
VHS. Nawet sceny gore nie imponują, w The Thing uświadczycie lepsze
fajerwerki ;)
Ocena 3/10
Cóż, zapewne nie wiesz że chociaż animacja była obsługiwana przez japońską załogę, film był w dużej mierze produkowany przez firmę z USA czyli "ADV Films", i dlatego angielski jest językiem oryginału a dopiero do niego dorabiano wersję japońską. Niemałym zaskoczeniem jest fakt że ścieżkę dźwiękową wykonała Orkiestra Filharmonii Warszawskiej pod dyrekcją Masamichi Amano (który wielokrotnie już z nią współpracował).
Zapewne Japończycy robili co mogli ale jak wiadomo z gietu bata nie ukręcisz, a film przecież bazuje na grze.
To co z powodzeniem przechodzi w kraju kwitnącej wiśni, tworząc ekscytujące widowisko, w stanach jest amputowane, nie dziwi więc fakt że w efekcie wychodzi chłam.