Szkoda, bo oglądając inne fimy L.Brooks'a miałem nadzieję na co innego.
Ale najwidoczniej napisanie dobrego scenariusza nie jest takie łatwe. Chociaż prawdę mówiąc scenariusz nie był wcale taki zły. Raziła raczej słaba reżyseria. I chyba nie najlepiej dobrani aktorzy, a może po prostu nie najlepiej prowadzeni.
Pozostaje chyba jedynie życzyć panu Brooks'owi powrotu do formy.