Na film wybrałam się z ciekawości pomimo licznych, krytycznych opinii na forach i niskich ocen. Myślałam sobie, że taka gwiazdorska obsada nie może aż tak zawieść.
Wielkie rozczarowanie.
Aktorzy na pewno są świetni, jak zawsze ale fabuła filmu, tragedia.
Wieje nudą przez 1,40h. Siedząc na sali kinowej w towarzystwie dwóch par (więcej ludzi się nie naliczyłam) zastanawiałam się skąd w ogóle tytuł bo nijak się ma filmu.
Obraz jest po prostu nudny! Ciągnie się niebywale, chciała wyjść po kilkunastu minutach by nie powiedzieć, że wcześniej ale liczyłam na rozwój akcji więc trwałam tam cichutko wzdychając. Próbowałam się zagłębić w problemy bohaterów, wczuć się w ich role ale nie byłam w stanie przy tych wymuszanych na siłę dialogach. Film jest o niczym, a szkoda bo można to było rozegrać ciekawiej. Już na wstępie wiadomo jak się skończy natomiast nie jest to jedna z wielu standardowych amerykańskich komedyjek czy romansideł bo film jest nie tyle przewidywalny co jak już wspominałam nudny. Nic się nie dzieje, uśmiechnęłam się może 2, góra 3 razy. Ani razu nie śmiałam się w głos i ani razu nie uroniłam łezki.
Według mnie kompletna klapa ale może to wyłącznie moja opinia, zawsze mogę się mylić. Nie polecam filmu, było to zdecydowanie źle wydane 18zł.
Pozdrawiam. :)