Zdecydowanie odradzam-strata czasu i pieniędzy Nawet stary poczciwy Jack Nicholson nie ratuje tego filmu, a Paul Rudd po raz kolejny udowadnia, że jest beznadziejnym aktorem. Fabuła wyniszczyła mnie doszczętnie,dwie godziny ciągnęły się niemiłosiernie...
Zgadzam się. Spodziewałam się, że będzie lepszy. Ledwie wytrzymałam do końca. W dalszym ciągu Owen Wilson mnie denerwuje. Film trwał dwie godziny, cały czas coś gadali, ale to można było z powodzeniem zmieścić w 30 minutach, a następną godzinę poświęcić rozwinięciu poruszanych wątków. Mam wrażenie, że każdy z nich został niewykorzystany do końca. Wyglądały zresztą jak doczepione na siłę i nieprzemyślane.