Reeese zagrała w końcu miarę dojrzałą kobietę .i wyraźnie odbudoowuje się jako
zaszufladkowana akorka. Film niestety nie jest rewelacyjny.... bardzo przeciętna rola
Wilsona i troche lepsz Rutt'a. Mało śmiechu i odzywałem się go znacznie więcej. 5/10
podsumuję go tak - nuda, nuda, nuda, a oczekiwania były dużo większe, choćby z uwagi na dobór aktorów ;/
Dawno nie widziałam tak kiepskiego filmu, naprawdę.
Jest przede wszystkim za długi. Poza tym postaci są... nudne? Bezbarwne? Wątek między Lisą i Georgem granymi przez Witherspoon i Rudda jest jak dla mnie kompletnym nieporozumieniem. Dobra, może nie sam wątek, a to, jak sprawy między nimi się rozwinęły, dla mnie to kompletny brak logiki/konsekwencji.
Matty Wilsona miał chyba być zabawny, ale nie wyszło. Postać schematyczna do bólu.
Na początku oceniłam na 3/10, ze względu na wątek Nicholson/Rudd (bo rozmowa o więzieniu i przekrętach była najmocniejszym punktem tego filmu), ale po namyśle muszę stwierdzić, że to za mało.
Największy zawód ostatnich miesięcy, bez dwóch zdań.
tak szczerze to liczyłam na jakiś większy pocałunek między głównymi bohaterami..:)nie wiem dlaczego ale wg mnie pasują do siebie..:) a tu..taki bym powiedziała mały cmok;/
Takiej bzdury dawno nie słyszałem... Witherspoon zaszufladkowana? A niby w jakiej kategorii? Gra we wszystkim... głupich komediach, dramatach, romansach, komediach romantycznych i jakos nie przypominam sobie zeby gdzieś źle wypadła. Świadczy o tym sporo nagród jak i nominacji. No i oscar za role w filmie biograficznym. Weź prosze nie wypowiadaj sie jak nie masz pojecia o czym gadasz.
Zawsze była i jest świetną aktorką. Nawet tutaj wypada najlepiej ze wszystkich. Mimo że film słaby i żenujący.