Wynik nie dziwi, ale nie z powodu rewelacyjnosci dziela, a nierewelacyjnosci ogladaczy. Film jest ok ale ledwo wykracza poza ramy schematycznej, lzawej produkcji chamerykanskiej.

Wciąż lepszy niż Gladiator.

Zawsze jak coś oglądałem w TV i w czasie reklam przełączałem na inne programy. Często zdarzało się, że na TVP Kultura albo Ale Kino leciał ten film. Wtedy już nie przełączałem dalej i oglądałem go do końca zapominając o wcześniejszym filmie.

"[...] przełączałem na inne programy, często [...]" ahh ta moja stylistyka... ;)

Moim zdaniem film byl troche nudny ale najlepsze byly walki homosiow. Juz pod prysznicem gdy andy stal sie niedostepny na podrywy gejaszkow - tylko zapieczetowal tym swoj los. Potem te wszystkie niesamowite walki gdzies w ciemnych zakątkach z grabiami w reku poprostu extra ale pod koniec balem sie ze go skrzywdza w kinie ale wyszed z tego dzieki swojemu intelektowi . film pod wzgledem akcji jest niezly ale czasami zawieje nudą.