Dzisiaj obejrzałem ten film po raz kolejny i po raz kolejny jestem pod olbrzymim wrażeniem. Niewątpliwie jednak najlepiej ogląda się go za pierwszym razem, kiedy nie zna się zakończnia;)) ale, co ważne, film ma także inne zalety..... A najlepszą sceną wg mnie jest ta, kiedy Andy włącza muzykę i puszcza przez radiowęzeł - to było coś..... wtedy więźniowie naprawdę poczuli się wolni.....