Nie zasługują, sama obecność Skazanych gdziekolwiek w pierwszej trójce świadczy, że należy takie rankingi przyjmować z przymrużeniem oka. Tak samo IMDB i jakiekolwiek gdzie ledwie dobry film który się po prostu podoba jest przed znacznie, znacznie lepszymi dziełami.

Akurat IMDB ma porządny ranking, chyba najbardziej obiektywny jaki dałoby się znaleźć w necie. Nie ma tam takich "kwiatków" jak nietykalni w TOP 3.

Nie ma porządnego rankingu. To ciągle zabawa w lubienie, popularność czy jak zwał. Ale do kogo ja to mówię. Sam korzystam z jednego i więcej mi do szczęścia nie trzeba, trochę bym poprzestawiał co nieco, mimo wszystko wielkie filmy, które jak dotąd powstały są na swoich miejscach a nie jakaś popier-dółka familijna na zabicie czasu i temu podobne nieporozumienia, których na IMDB nie brakuje.

No w top 10 nie ma ani nietykalnych ani mili ani forresta więc jest dobrze:) - Dlatego to najbardziej obiektywny ranking.

Dla ciebie historia kina zaczyna się od lat 70-tych, tak? :P IMDB tylko się lepiej maskuje, znaczy ma lepiej dobrane filmy, "które się ogląda", w istocie to taka sama tandeta dla niewyrobionych jak filmweb.

Ale w TOP 10 są same wybitne produkcje, w przeciwieństwie do filmwebu.

Kpisz? Przecie już Skazani z wybitnością nie mają nic wspólnego. W rzeczowym rankingu w 100 go nie powinno być.

No tak, zapomniałem o tych Skazanych. Ale miejsca od 2-10 już tak:)

Bo po prostu to bardzo dobry tytuł z czasów kiedy film musiał mieć porządny scenariusz, ażeby powstać. Dzisiejsze produkcje to w większości ociekające CGI dyrdymały albo pseudo inteligentne "dzieła" o totalnym przeroście formy nad treścią.

A tu po prostu mamy sprawnie opowiedzianą, ciekawą historię, solidnie zagraną a całość okraszona jest nastrojową muzyką. Wszystko jest tu po prostu solidne i dlatego podoba się prawie każdemu - nie zależnie od wieku, pozycji w społeczeństwie etc. (ja nie spotkałem nikogo kto by bruździł na "Skazanych". "-Skazani? Tak, bardzo dobry film"). Nie oszukujmy się, "Skazani na Shawshank" nie jest arcydziełem i jeśliby ktoś mnie się spytał o najlepszy obraz w historii kinematografii to na pewno nie wymieniłbym tego tytułu (nie jestem chyba osamotniony w tym). Pierwsza pozycja w rankingu bierze się ano stąd, że przeciętny widz dobrze spędził czas przy tym filmie i obdarował go w nagrodę wysoką oceną. Tylko i aż tyle.

Tak, słyszałem kiedyś taką opinię, że Skazani podobają się ludziom o różnych gustach, ale nikt jakoś nie mówi, iż to arcydzieło:) Ale przez oceny tak wyszło. Nie razi to tak strasznie jak nietykalni, których pozycja jest kpiną, ale to już temat na zupełnie inną dyskusję:)

No cóż, statystyka. Najwięcej ludzi dało najwyższe oceny. Sam dałem 9, z powodów opisanych wyżej. A jednocześnie mało kto wystawia te najniższe, bo ciężko się do czegoś przyczepić - ten film nie wywołuje kontrowersji - nie porusza tematów politycznych, nie lansuje ideologii, nie ma jakiegoś "drugiego dna".

Choć jest parę smaczków - kto zauważył, że Andy wyciął miejsce na młoteczek w Biblii akurat na Exodusie? :)

No właśnie, spoko film:)

Y, ta dziura była głęboka:) Chyba że stronę akurat otworzyli na Exodusie, nie pamiętam dokładnie:)

IMO Skazani są filmem wybitnym - wszystko w nim idealnie współgra, mamy doskonale zagrane postacie, świetną muzykę, interesującą i wciągającą historię, którą przedstawiono bardzo sprawnie, bez zbędnego pierdzielenia i bez niepotrzebnych scen. Właściwie to nie ma tu chyba niczego, do czego można by się przyczepić. Ten film po prostu rewelacyjnie się ogląda od pierwszej do ostatniej sekundy i dla mnie to zdecydowana "dyszka". Natomiast nie jest to dla mnie film wszechczasów, bo filmów, od których nie da się odejść, zanim się ich nie obejrzy, jest jeszcze kilka. Na pierwszym miejscu osobiście postawiłbym Forresta Gumpa (za to, że ten film skupia w sobie kwintesencję kilkunastu różnych gatunków filmowych - komedii, dramatu, filmu wojennego, obyczajowego, romansu i w każdym z tych gatunków spisuje się doskonale), na drugim Pulp Fiction (nie wiem ile już razy go oglądałem, ale za każdym razem ogląda mi się go równie przyjemnie i za każdym razem podziwiam z tym samym zauroczeniem kunszt aktorów, scenarzystów i reżysera). SnS na moim własnym podium dumnie zajmują 3 miejsce