Dzieciom powinno się spodobać. Idealne na niedzielne popołudnie...
Nie wiem, o co chodzi. Gdzie jest napisane, że to film familijny? Czy może każdy film ma być dla dzieci?
Film ma grać na emocjach, ma opowiadać o przyjaźni.
Prosty film (nie twierdzę, że jest to wada filmów - wiele jest bardzo mądrych filmów na tym budowanych), ten jednak jest prosty bo głównie ma przedstawiać emocjonalność (o zgrozo amerykańską, przesłodzoną emocjonalność) - co klasyfikuje go jako film dla niewymagających)
TO JEST FILM DLA DZIECI i nic tego nie zmieni. Brak dramatyzmu (wszystko jest przepuszczone jakby przez kalkę). Z dramatów trzeba wyciągać wnioski z postępowań bohaterów (tych złych jak i dobrych- tutaj są tylko te drugie). Bohaterzy jednowymiarowi (nie ma tu typowych zachowań, wszyscy są jakby podporządkowani jednej idei - nadzieja, przyjaźń...) co sprawia, że jest mało naturalny- bajkowy.
Płytkie kino, oczywiście z prawdziwie nieprzewidywalnym zakończeniem.
Ludzie to lubią takie trywialne do zesrania filmy.