[UWAGA SPOILER] Jak to możliwe że Andy tyle czasu drążył tunel i nigdy żaden strażnik ani nikt z obsługi więziennej nie zajrzał za kalendarz? Ile on to tworzył, 20 lat?
fakt, robią im regularnie KIPISZ w celi, a dziure zakrywa plakat, niezbyt mądre,jak na tak dobry film
wręcz komicznie głupie, poza tym prze całe noce stukanie w ściane i żaden strażnik przez 20 lat sie nie zorientował, przecież nawet inni więźniowie by go sprzedali, takie są realia. Dla mnie film troche głupawy i bardziej sci-fi niż nie jeden film akcji, ale dobry wiec daje 7.
taaa a potem takie osoby jak Ty oceniają beznadziejne filmy Tarantino jak Pulp Fiction...
a potem człowiek dziwi się jak zobaczy w top5 takie dno
pulp fiction to akurat jeden z niewielu filmow, ktore zasluguja na bycie w top. To takie mentalne panienki i imbecyle oceniaja filmy typu skazani i forest gump na arcydziela i potem takie przecietne (a w przypadku foresta beznadziejne) filmy sa na jadnych z glownych miejsc. Ale jak to powrzechnie wiadomo, idioci stanowia wiekszosc dlatego nie ma sie co dziwic.
Kur*a, bo Pulp Fiction to jest tak realistyczny film. Profesjonalny zabójca przez przypadek rozwalił typowi łeb w samochodzie -.- Ten film to kpina, jest o niczym, luźne gagi wcale mnie nie bawią.
Pulp Fiction wcale nie udaje realistycznego filmu, bo nie miał tego na celu, pomyśl kretynie. Jak można zestawiać ze sobą dwa filmy z kompletnie innych gatunków, zaraz porównasz smerfy z avatarem.
A od kiedy Skazani na Shawshank jest dokumentem historycznym, "kretynie"? Zabrakło argumentów, czy obrażasz kogoś by odwrócić uwagę od swoich ubytków intelektualnych?
Film fabularny to fikcja.
Ty, a może myślałeś, że to film opowiadający prawdziwą historię i stąd całe nieporozumienie, co? Przykro mi, to ekranizacja wymysłów Stephena Kinga. I nie "udaje" realistycznego filmu, bo nie to ma na celu. Porusza znacznie głębsze kwestie, niż te, które twoje arcydzieło Pulp Fiction delikatnie muska.
PS
Nikt nie zagląda pod kalendarz. Nie stukanie, a dłubanie. Dłubania nie słychać. Dla mnie to i tak bardziej prawdopodobnie niż wystrzał "przez przypadek" z pistoletu przez gościa, który praktycznie z nim śpi.
Od dramatu wymaga sie większego realizmu niż od filmu gangsterskiego z elementami komediowymi.
Po drugi pulp fiction to dla mnie żadne arcydzieło, nie wiem gdzie to wyczytałeś, po prostu jako film z TOPki to własnie PF o wiele bardziej sie tam nadaje niż nieco ponad przeciętne Skazani na Shawshank, ty za to oceniłeś go na arcydzieło, wiec dla mnie bezprecedensowo masz jakieś problemy mentalne i emocjonalne. Albo po prostu urodziłeś sie nie w tym ciele co miałeś.
Dłubania metalowej rzeczy o mur nie słychać, haha całkiem dobry dowcip. Chyba te wnioski wyciągnąłeś podczas dłubania w nosie.
Ostatnia kwestia jaka poruszę to nazwanie ciebie kretynem, którym jesteś i tego nie ukryjesz. Ktoś kto zaczyna swoją wypowiedź od słowa "ku*wa" niech nie oczekuje ode mnie żadnego szacunku
Jak było w filmie, Andy miał swoje przywileje, naczelnik przymknął oko na plakaty więc ich nie ruszali bo niby po co. Ich bardziej ciekawiło czy czegoś nie ukrywa niż ściana. Proste i logiczne. Nikt nie zagląda pod przyklejone plakaty.... Jak to było powiedziane w filmie, strażnicy nie patrzą na tak mało istotne rzeczy, g*wno ich obchodziły te plakaty, kręciła ich agresja i rozpierducha.
ty tak na poważnie? masz świadomość tego co napisałaś? skąd takie argumenty? oglądałaś jakieś dokumenty? Czy wiesz, że to było więzienie o zaostrzonym rygorze? Czy wiesz jakie były realia więziennictwa w tamtych czasach?
Oglądałam film, wyciągnęłam wnioski. Film jest adaptacją książki. Proszę pokaż mi gdzie jest napisane że to dokument? Nie wiem czy się zagłębiłeś w to ale to jest DRAMAT. Nie ukazuje rzeczywistych faktów. Uwierz mi że tu nikt nie miał na celu pokazania jak to było na prawdę. Tak WYMYŚLONO, tak jest.
No właśnie, czyli trzeba otwarcie przyznać, że niektóre sceny były tak głupkowate, że aż głowa boli.
Lubie powracac do tego obrazu.Film jest o sile,przyjazni i nadziei....Jest pare niedociagniec,np.jak ucieka i jest scena kiedy schodzi po rurach i widac,ze ma brazowe buty. gerwazy3 -kolezko on nie stukal tylko "ryl" te sciane,skubal bardziej!No ale fakt,po tylu "nalotach"predzej czy pozniej przez 20 lat to na chybil-trafil wykukali by te dziure...
Tak czy inaczej 10/10 forever and ever!
pozdro
co do plakatu , to mi wydaję się, że przez to iż andy prał brudne pieniądze naczelnika, miał przywileje. Widać to tym, że nie zabronili mu np. tworzenia figurek do gry w szachy z kamieni.
Mial przywileje,mial...Ale jak sie przeciwstawil naczelnikowi to spedzil 2 miechy w karcerze i wtedy wlasnie nalot i zabranie precjozow za kare alboco.:)
Moze po prostu mial szczescie z plakatem a tak jak stwierdzil z pechem jest tak ,ze na kogos musi trafic i trafilo na niego wlasnie-moze mala rekompensata...:)
yoł
Książka opisuje że Andy poprzez przysługi zdobył aż tak wielkie zaufanie zarządu więzienia, prowadził też bibliotekę, wszystko to były rzeczy sumujące się na to że później nie był wcale brany do kręgu potencjalnie groźnych a tylko tym robili inspekcje. Strażnicy go lubili i wiedzieli że on nie pije i nie pali, więc nawet jak widzieli plakat to nie przyszło im do głowy pod nim tego szukać, mieli zresztą u niego pewien dług wdzięczności i nie potrzebowali tego robić. Andy miał zaufanie i sympatia dla niego było tak wielkie że miał nawet jako jedyny pojedynczy "Hilton", z nikim go nie dzielił. Można to nazwać jako względy który Andy otrzymywał za swoją pracę, dla zarządu nie był zwykłym więźniem i też mógł sobie pozwolić na niezwykłe rzeczy.
Oczywiście to jest wciąż książka, nie należy myśleć że w rzeczywistym życiu coś by wyszło czy nie, książka/film ma zupełnie inne zadanie, wydaje mi się jednak że w tym przypadku było by to możliwe.
Ostatnio oglądałem na YT dokumentalny serial "Uciec z więzienia" (albo Ucieczka z więzienia). Jeden z odcinków opisuje historię faceta, który skopiował pomysł z zaklejeniem dziury plakatem - jest wyraźnie stwierdzone, że wzorował się Skazanymi na Shawshank. I uciekł bez problemu.
Wszystkie zarzuty uważam w tym momencie za absurdalne.
Nie robili mu kipiszów bo był pupilkiem naczelnika.
Mówicie że od czasu do czasu wchodzili do celi i dziury pod plakatem mimo wszystko nie znaleźli. No to postawcie się na miejscu takiego strażnika. Wchodzicie do celi. Wisi tam plakat ale za zgodą naczelnika. Przeszukujecie celę. I co patrzycie pod plakat? A co chcielibyście pod nim zobaczyć:) To właśnie nieprawdopodobność tej ucieczki działała w tym momencie na korzyść Andyego.
P.S. Ci którzy mówią że zajrzeli by pod plakat przypominają mi pewnego milicjanta ze Zmienników który w podobny sposób szukał w mieszkaniu ukrywającej się kobiety lekkich obyczajów:
http://www.youtube.com/watch?v=91T87wtjjx8
SPILER JAK CO:
Naczelnik postraszył go co go czeka jak się wycofa, gdyby mu coś zrobił w celi to by się wycofał, a tak postraszył go, spędził w "lochu" 2 miesiące i naczelnik dał się nabrać na skruche.
Mieszkał w "apatamencie" czyli sam w celi <naczelnik go straszył, że taką straci jak się wycofa> na dodatek cela była przy ścianie więc mało widoczność, dziure robił po nocach gdzie jak było widać nie było nocnych obchodów.
Poza tym to tylko film więc taki szczegół mógłby być śmieszny przy tworzeniu skazanego na śmierć, gdzie głównie chodziło o ucieczkę, w tym filmie jest najważnieszy przebieg filmu, a nie niedopilnowanie jakiejś dziury.
Film naprawdę dobry i zasługuje na mocne 9/10.
Oglądałem Film kilka dni temu i też mnie to zaciekawiło zwłaszcza że jak Andy wrócił z Izolatki to dostał w prezencie nowy plakat