Jestem świeżo po kolejnym obejrzeniu każdego z tych filmów i wiecie co? Może mam słąbość do patosu - na pewno mam, ale dla mnie Bastion wywołuje o wiele większe emocje niż Skazani. Oba filmy są znakomite w swojej dziedzinie, tematycznie bardzo zbliżone, ale jednak traktują o nieco innych sprawach. Gdybym miał, bez szczegółowego określania kryteriów powiedzieć, który film cenię bardziej, bez zająknięcia - Ostatni Bastion.
Ciekawi mnie jednak Wasze zdanie - forumowiczów. Wiem, że Skazani ma wyższą ocenę, dlatego pytam Was - który i film i dlaczego?
Ostatniego Bastionu nie oglądałem, ale napiszę, dlaczego zgadzam się z oceną na filmwebie, i uważam "Skazanych na Shawshank" na najlepszy film jaki oglądałem. Świetny, urzekający scenariusz. Nie wiemy, czy Andy zabił swoją żonę czy tego nie zrobił (do pewnego momentu). Idealnie wyreżyserowany, świetny dobór aktorów.
Co do samej fabuły, bo zapewne o to Ci chodziło. "Get busy living... or get busy dying". I chyba nic nie trzeba dodawać ;) Pozdrawiam.
BTW, dla tych, co uważają, że oglądam tylko mainstreamowe filmy i tylko takie uważam za dobre. Świetna jest historia tego filmu- gdy kupiliśmy sobie VHS, mój ojciec podostawał "trochę" filmów. Wśród nich właśnie byli "Skazani", "Forrest" i "Zielona Mila". Wtedy nie wiedzieliśmy, że to są tak dobre filmy. Teraz w rodzinie są to trzy ulubione filmy- nie sposób ich przegapić gdy lecą w TV ;)
1. Skazani
2. Forrest
3. Mila.
Chciałem się podzielić historią, bo na prawdę bardzo fajnie wyszło ;)
Niedawno oglądałam "Ostatni bastion" i przez pierwsze 20 minut filmu miałam wrażenie, że 'już to gdzieś było' a dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, że podobne zdjęcia były w "Skazanych...". Oba filmy mi się bardzo podobały mimo tego, że opowiadają jednak o innych osobach i nie są zbyt powiązane. Myślę, że nie da się porównać tych dwóch filmów i ocenić który lepszy bo są całkiem inne a każdy ma swój gust pozdrawiam :)