PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1048}

Skazani na Shawshank

The Shawshank Redemption
1994
8,8 963 tys. ocen
8,8 10 1 963177
8,2 76 krytyków
Skazani na Shawshank
powrót do forum filmu Skazani na Shawshank

Która scena z filmu najbardziej was wzruszyła?
Mnie osobiście scena samobójstwa Brooksa.

ocenił(a) film na 9
HSMTO

Scena w której strażnik zastrzelił młodego

johny22

Scena podczas której Andy puścił wszystkim więźniom włoską piosenkę przez radiowęzeł :) ale te które wymieniliście też były piękne. I ta która pokazuje jak on wyszedł z kanału podczas deszczu także była wzruszająca.

użytkownik usunięty
HSMTO

Ostatnia scena filmu *-*

ocenił(a) film na 8
HSMTO

Może nie tyle samobójstwo Brooksa, ile analogiczna scena z Redem. Tyle, że ten się nie poddał, w końcu miał nadzieję, która trzymała go przy życiu. A maił żyć w świecie, od którego się odzwyczaił.
Ogólnie uważam, że Brooks jest przykładem "człowieka złagrowanego" - jak to ujął Herling Grudziński w "Innym świecie".

ocenił(a) film na 10
Trabant601

Trabant601 popieram Twoją wypowiedź w stu procentach :)
Jak dla mnie nikt nie odegrałby roli Reda lepiej niż Freeman . Dwuznacznie za to można interpretować postać Brooksa.Za kratkami znalazł on nowe, może i lepsze życie z przyjaciółmi którzy szanowali go i chętnie wysłuchiwali jego opowiadań, czy raczej został na tyle wyniszczony przebywając wiele lat w więzieniu że nie potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości jako wolny człowiek?

ocenił(a) film na 8
HSMTO

Raczej to drugie. Ale w pierwszym też jest wiele racji.
Przypomnij sobie ostatnią komisję weryfikacyjną Reda. Po 40-stu latach w pudle zapomniał czym jest resocjalizacja. Ważniejsze od decyzji kuratora było dla niego życie więzienne. Inna sprawa, że mówił to z przekąsem. Ale masz rację, że bycie w więzieniu wyniszcza, zmienia, odrealnia. Red nie mógł się przestawić na tryb "wolności". Vide; proszenie w pracy o pójście od toalety - nawyk z więzienia. Sam stwierdził, ze przy życiu trzyma go obietnica. Poza tym Red był młodszy od Brooksa i siłą rzeczy lepiej się przystosowywał. Brooks pisał o tym, jak zmienił się świat. A on sam mentalnie tkwił w 1904 (czy kiedy tam), gdy poszedł siedzieć.

Masz też rację co do samego Freemana. Jak mało kto potrafi wcielić się w postać mającą przekazać jakąś mądrość życiową. Coś jak u nas Franciszek Pieczka.

HSMTO

Samobójstwo Brooksa i ostatnia scena.
Odkąd obejrzałam ten film po raz pierwszy wracam do niego często i za każdym razem wzrusza tak samo.

ocenił(a) film na 10
HSMTO

Mnie wzruszyło spotkanie na plaży Andy'ego i Reda. Spotkanie dwóch przyjaciół w rajskiej scenerii, która jest odzwierciedleniem wolności Niesamowicie kontrastowało to z murami Shawshank.