Hej, macie jakieś ulubione sceny, fragmenty Skazanych na Shawshank? Ja osobiście sądzę, że najlepsza jest scena, w której Red, Andy i reszta wykładają dach, pijąc przy tym zimnego browara, a ta zamyślana głowa Andy'ego opierającego się o mur i patrzącego gdzieś w oddal... Geniusz...
mi osobiście podoba się scena gdy naczelnik wiezienia każe mu wyłączyć gramofon a on z premedytacja i uśmiechem podglasnia ja jeszcze bardziej :)