dla ciebie arcydziełem jest "Marsz pingwinów" a dla innych "Skazani na Shawshank", może stąd taka wysoka ocena.
Marsz Pingwinów jest arcydziełem tylko wśród filmów dokumentalnych
A 2001:Odyseja kosmiczna to arcydzieło wśród wszystkich filmów
sugerując sie ocenami raczej bez powodu nie znalazł na pierwszym miejscu na filmwebie, większość uważa że jest wybitny, jakie masz argumenty na to że nie jest, i że nie zasługuje na taką ocene, bo tak "o" że nie, to każdy potrafi napisać.
tak myślałem, zero argumentów, twoje zdanie to jedynie puste słowa bez żadnego pokrycia, nie wiem czy tym chciałeś jakoś wzburzyć kłótnie, czy trollujesz, ale nie wyszło
już wróciłem
ten film nie jest wybitny, ponieważ nie wniósł niczego nowego do kina. Fabułę ma dobrą, to fakt, ale technicznie jest dosyć przeciętny
"to, że ten film nie zasługuje na taką ocenę, to obiektywna prawda" Bzdura, skąd tyś się człowieku urwał? Ocena filmu to jedna z bardziej subiektywnych spraw i większość film lubi. Analogicznie można więc rzec: film jest dobry. Im więcej ludzi go lubi, tym lepszy. Nie ma czegoś takiego jak obiektywna prawda w tym temacie.
Nie ma tutaj czegoś takiego jak obiektywizm. To wszystko są subiektywne opinie i oceny każdego użytkownika. I właśnie dlatego ten film, czy inny ma wysoką średnią i jest wysoko w rankingu, bo skoro się ludziom podoba to oceniają go adekwatnie do swojego gustu. Czy tak ciężko to pojąć???
a jeśli oglądałem to co? mam porównywać te obydwa filmy do siebie? czy o co ci chodzi?
dla mnie arcydzieło, piekny film. Myślę że nadzieja którą on ukazuje jest tak doceniana. Nadzieja i pragnienie wolności
Też byłam nieco zszokowana, film jest świetny, aczkolwiek znam wiele filmów, które są lepsze.
Bo ponad 0,5 miliona osób oceniło ten film wysoko i stąd ta ocena. Mam nadzieję, że już będziesz wiedział.
jak to powiedział Izaak Newton : "Łatwiej jest przewidzieć ruch gwiazd, niż ludzką głupotę."
Zapewne liczba w twym nicku to data urodzenia więc radziłbym poczekać z kilka lat, potem film obejrzyj jeszcze raz a dopiero potem zacznij się wypowiadać na jego temat. Gimnazjaliści nie zrozumieją o co chodzi w takiego typu filmach.
I tu, jak najbardziej się zgodzę.Do tego filmu trzeba mieć nie tylko tzw "towarzyskie obycie", ale niestety też wyobraźnię i gust, który u niektórych wyrabia się z czasem właśnie.
jesteś strasznie dziecinny, rzucasz pojęciami, których znaczenia nie pojmujesz.. Jeżeli według ciebie dobry film musi nieść ze sobą masę efektów specjalnych i super "montażu" to weź 50zł kup michę popcornu i bilet do Muliplexu i tam oglądaj gówno warte produkcje. Jak można o sobie mówić, że ma się dobry gust? Albo, że twoja ocena jest obiektywna? Moim zdaniem film jest arcydziełem, fabuła jest niebanalna, trzyma w niepewności i zaskakuje. Aktorstwo na wysokim poziomie. Film wywoływał u mnie smutek, jak i radość połączoną z melancholią,
"ten film nie jest wybitny, ponieważ nie wniósł niczego nowego do kina. Fabułę ma dobrą, to fakt, ale technicznie jest dosyć przeciętny"
Wiek nie ma tutaj nic do rzeczy. Zielonymi milami czy Shawshankami podniecają się wszyscy od gimbusów po stare kury domowe. To nie są Antonioni, Visconti, Fellini, Bergman etc. do oglądania których trzeba mieć sprawne mózgi. Dlatego śmieszy mnie taka argumentacja. Co z tego, że jest nastolatkiem i tak ogląda ciekawsze kino od ciebie. Masz gust jak typowy Janusz.
Koleś, nie jesteś kimś od formułowania "obiektywnej prawdy", a takie stwierdzenia dowodzą tylko na jak niskim poziomie się znajdujesz.
"Chciałbym być wykształcony, film mi się nie podobał, bo obiektywna prawda jest taka , że ludziom ma się podobać to co mi" - Mniej więcej tak widzę Twoje wypowiedzi...
Jak już chcesz szpanować, to popisz się trochę kreatywnością, a nie używaniem kilku słów które gdzieś miałeś okazję usłyszeć... Rozumiem że podobają Ci się filmy sprzed lat 70, "wnoszące coś nowego do kina" (nie mam pojęcia co dokładnie, bo wygląda na to że nie umiesz tego wytłumaczyć) czy z super efektami specjalnymi, ale nie znaczy to że wszyscy mają mieć takie samo zdanie o kinie jak Ty...
Skąd taka ocena?? Część widziała może wysoką ocenę, więc chciała się dopasować, ale prawda jest taka że film się podobał... Fabuła jest bardzo wciągająca, a gdy człowiek ogląda film, czuje emocje towarzyszące bohaterom (radość, smutek itd), może sama treść filmu nie jest "pokręcona, tajemnicza" i jak to niektórzy mówią jest "prosta", ale co z tego, skoro tak genialnie ukazuje tą prostotę... Gra aktorska jest także wręcz żywa, co daje doskonały efekt...
(przyznam szczerze że zgubiłem wątek, kiedy indziej się rozpiszę:) )
Jedni lubią to drudzy co innego. Ale skoro ten film ma aż tyle takich ocen ,znaczy ze jest taki. Za nic tego nie dostał :)
Czemu ten film jest popularny? Bo jest prosty w odbiorze i uderza w odpowiednie emocje. Twórcy wyraźnie nie dążyli do stworzenia arcydzieła, filmu opowiadającego o jakiś trudnych emocjach, przy którym trzeba myśleć aby zrozumieć fabułę. Po prostu przedstawili ciekawą, lekką i nieco ckliwą historię o przyjaźni. Uniwersalność tego filmu sprawiła że mimo że nie otrzymał żadnej znaczącej nagrody jest tak popularny.